04.04.2008 14:31, Dariusz Jaroń
Wisła - KSSSE: Z chrapką na medale
Tak jak przed rokiem Wisła Can-Pack Kraków zmierzy się w walce o finał Ford Germaz Ekstraklasy z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Pierwsze dwa spotkania serii już w najbliższy weekend w hali mistrzyń Polski.
04.04.2008 14:31, Dariusz Jaroń
Przed rokiem wiślaczki ograły akademiczki w trzech meczach, ale zwłaszcza w ostatnim spotkaniu musiały się solidnie napracować (wygrana w dramatycznych okolicznościach 77:76), aby zapewnić sobie awans do wielkiego finału.
Jak zrobić kolejny krok?
Gorzowianki zadebiutowały w najwyższej klasie rozgrywek w sezonie 2004/05. W pierwszym roku gry na salonach zajęły ósmą pozycję po przegranej w fazie play-off batalii o siódmą lokatę z Cukierkami Odrą Brzeg.
Następne rozgrywki akademiczki zakończyły na piątym miejscu, a w rywalizacji o „piątkę” udanie zrewanżowały się ekipie Cukierków.
Miniony rok przyniósł drużynie trenera Dariusza Maciejewskiego kolejny awans w hierarchii FGE. Jego podopieczne uplasowały się tuż za podium, do ostatniego piątego meczu tocząc walkę o brązowe medale z CCC Polkowice.
Wiadomo, że w tym sezonie gorzowianki spiszą się co najmniej równie dobrze jak w poprzednim, ale z pewnością i tym razem mierzące z roku na rok coraz wyżej akademiczki będą chciały pokonać kolejną przeszkodę i wskoczyć na „pudło”. Medal MP w połączeniu z trzecim miejscem w tabeli po fazie zasadniczej i udanymi występami na europejskich parkietach - to byłoby coś!
Albo utrzymać się na szczycie?
Sportowcy często powtarzają, że łatwiej jest osiągnąć sukces po raz pierwszy, niż go powtórzyć. W odróżnieniu od gorzowianek, które marzą o poprawieniu wyniku z poprzednich rozgrywek, pod Wawelem zachodzą w głowę co zrobić, by utrzymać status quo, czyli po raz trzeci z rzędu zakończyć rozgrywki oblewając się zmrożonym szampanem?
Zadanie będzie trudniejsze niż przed rokiem, bo po pierwsze krakowianki po raz pierwszy startują z drugiej, a nie z pierwszej lokaty, po drugie faworyt drugiej pary 1/2 finału (Lotos PKO BP Gdynia) regularnie ogrywał w tym sezonie wiślaczki, a po trzecie meczami z debiutantkami z Rybnika akademiczki potwierdziły, że w starciu z Wisłą z pewnością nie ograniczą się jedynie do roli skazanych na pożarcie statystek.
- To bardzo dobry zespół, a trener wiele rotuje składem. Mocno bronią, potrafią zaskoczyć ciekawą akcją w ataku. To będzie trudna rywalizacja - chwali rywalki jedna z gwiazd krakowskiej ekipy, Marta Fernandez.
Pewni możemy być jednego. Emocji w starciu mistrzyń z aspirującymi do medali gorzowiankami nie zabraknie. Nie zabrakło ich przed rokiem; zwłaszcza w meczach rozgrywanych w Gorzowie.
Bodaj w najbardziej szalonym meczu (no może poza piątym meczem finałowym zakończonym zwycięskim rzutem Dominique Canty) rozgrywek Wisła po trzech kwartach gromiła gospodynie, by w parę minut stracić kilkunastopunktową przewagę! Mistrzynie Polski wygraną 100:93 zapewniły sobie dopiero w drugiej dogrywce.
Równie interesujący był wspomniany trzeci mecz w fazie play-off, wygrany przez krakowianki zaledwie jednym punktem.
Droga do 1/2 finału:
W pierwszej rundzie play-off rozstawione z drugim numerem krakowianki zgodnie z oczekiwaniami gładko ograły INEĘ AZS Poznań 3:0 (87:36, 88:55 i 89:71).
Natomiast podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego sprawiły swoim kibicom miłą niespodziankę rozbijając w pył znakomicie spisującego się w tym sezonie beniaminka – Utex ROW Rybnik. Dwa pierwsze mecze akademiczki wygrały łącznie różnicą 83 punktów i dopiero w trzecim musiały się nieco namęczyć, aby zamknąć serię w trzech spotkaniach (84:48, 86:39, 60:54).
Kiedy i gdzie:
Wisła Can-Pack Kraków (2.) – KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski (3.). Pierwsze mecze zostaną rozegrane w sobotę i niedzielę (5/6.04) o godzinie 17 w Krakowie. Kolejne odbędą się 12.04 (godz.15.15) i 13.04* (11.15) w Gorzowie.
Jeżeli po czterech meczach będzie remis 2:2, piąty, decydujący o losach awansu do finału mecz zaplanowano na 16.04 (17) w Krakowie.
* - jeżeli będzie taka potrzeba.