,

Lista aktualności

Duda Leszno przed sezonem: Być "czarnym koniem"

Po zakończonym sezonie na parkietach pierwszej ligi oraz przy braku awansu do Ford Germaz Ekstraklasy, działacze Dudy Tęczy PWSZ Leszno robili wszystko, by ostatecznie ich zespół występował w szeregach najlepszych polskich zespołów. Ich starania zostały uwieńczone sukcesem, kiedy to Komisja powołana przez Radę Nadzorczą Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet, decyzją z dnia 12 czerwca, przyznała leszczyńskiej drużynie "dziką kartę".

,

Myli się ten, kto uważa, że działacze po tym fakcie spoczęli na laurach. Dopiero właśnie wtedy zaczął się okres najintensywniejszych prac przy budowie zespołu, a także pozyskaniu sponsora strategicznego. Co warte podkreślenia oba te cele, wysiłkiem wielu osób, którym na sercu leży dobro leszczyńskiej koszykówki, udało się zrealizować. W kolejnym już roku leszczyński zespół będzie wspierany finansowo przez Polski Koncern Mięsny DUDA S.A., który jest liderem grupy związanych kapitałowo firm sektora rolno-spożywczego z terenu całej Polski. W skład grupy kapitałowej wchodzą firmy: PKM DUDA S.A., Polska Wołowina, Borys, Hunter Wild, CM Makton, CM Eurosmak, Fedrus, NetBrokers, EURO DUDA, PZZ DYSTRYBUCJA Sp. z o.o., AGRO DUDA, Wizental, Agroprof i Rolpol. Gdy udało się zgromadzić środki finansowe zabezpieczające umowy z zawodniczkami działacze Dudy Tęczy Leszno rozpoczęli mozolne budowanie drużyny. Nikt bowiem w Lesznie nie miał wątpliwości, że rozgrywki ekstraklasy mają nieporównywalny wyższy poziom niż ten w I lidze. – Musieliśmy wzmocnić zespół, aby nie stać się jednorocznym meteorem, który zaraz opuści szeregi najlepszych drużyn w Polsce. Nie po to przecież staraliśmy się o „dziką kartę” – mówi Zbigniew Król, wiceprezes leszczyńskiego zespołu. Wybór działaczy i trenerów padł na niezwykle doświadczoną i zaprawioną w ekstraligowych bojach Martę Żyłczyńską, a także amerykańską rozgrywającą Carithię Rivers. – Na pewno obie zawodniczki spełniają nasze oczekiwania i jesteśmy bardzo zadowoleni z ich pozyskania. Dla naszego zespołu to duże wzmocnienie. Niewiele się pewnie pomylę jeśli stwierdzę, że obie będą zawodniczkami pierwszej piątki – tłumaczy wiceprezes Tęczy. Na tych dwóch transferach nie kończą się jednak plany mające na celu wzmocnienie beniaminka Ford Germaz Ekstraklasy. Wciąż działacze szukają odpowiedniej koszykarki na pozycję środkowej i być może będzie nią testowana ostatnio Jonetta Brown. – Przyglądamy się tej koszykarce i zobaczymy jaką ostatecznie decyzję podejmiemy. Pocieszający jest fakt, że akurat w jej przypadku, wszystko się zgadza. Mam tutaj na myśli przede wszystkim wzrost – dodaje Zbigniew Król. Leszczynianki bardzo intensywnie spędziły okres przygotowawczy do nowego sezonu. Podopieczne Krzysztofa Zajca rozegrały kilkanaście sparingów, w tym zagrały w niezwykle silnym turnieju we Wrocławiu. – Okres przygotowawczy na pewno zaliczymy do udanych. Zrealizowaliśmy wszystkie założenia i teraz w spokoju przygotowujemy się do pierwszego meczu. Zespół z każdym dniem prezentuje się coraz lepiej i wierzę, że dobrze zainaugurujemy rozgrywki – mówi Zbigniew Król. Jedyną sprawą, która spędza sen z powiek szefom beniaminka Ford Germaz Ekstraklasy, jest nie do końca wykorzystany okres przewidziany do zatrudniania koszykarek. - Po stronie naszych przedsezonowych porażek na pewno można zaliczyć okres transferowy. Dla naszego klubu była to pierwsza nauka w rozmowach z menedżerami. Ponieśliśmy koszta sprowadzając do Leszna amerykańską środkową Kinettę Glenn, która okazała się zupełnym nieporozumieniem. Teraz jesteśmy w tych sprawach mądrzejsi i wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski. Nie ma się co oszukiwać. Agenci koszykarek wcisną wszystko i potem na miejscu okazuje się na przykład, że zawodniczka jest drastycznie niższa niż pierwotnie została zapowiadana, albo przyjeżdża z ukrytą kontuzją – wyjaśnia Zbigniew Król. Pomimo problemów ze wzmocnieniem siły podkoszowej, drużyna Dudy Tęczy Leszno nie jest bez szans w rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jakie cele stawiają zatem przed koszykarkami działacze klubu? - Celem każdego beniaminka, w tym także naszym, jest utrzymanie w szeregach najlepszych drużyn w Polsce. Chcemy w każdym spotkaniu zaprezentować się naszym kibicom z jak najlepszej strony, aby mogli być zadowoleni z naszej gry. Po prostu chcemy prezentować dobrą koszykówkę – wyjaśnia Zbigniew Król. Kto zatem będzie najgroźniejszym rywalem Tęczy? - Na pewno czołówka zespołów z poprzedniego sezonu będzie nadawać ton rywalizacji. Nie mamy się jednak co mierzyć do takich drużyn jak Lotos Gdynia czy Wisła Can-Pack Kraków. Musimy się skupić raczej na walce z zespołami, które w ubiegłym sezonie zajmowały miejsca od szóstego w dół tabeli. Chciałbym żeby nasza drużyna okazała się „czarnym koniem” rozgrywek i sprawiła w całym sezonie kilka niespodzianek, a co za tym idzie pomieszała szyki faworytom – kończy wiceprezes Dudy Tęczy PWSZ Leszno. Wszystko o Duda Tęcza PWSZ Leszno