09.10.2006 22:42, Piotr Ciesielski
ŁKS Łódź przed sezonem: Optymistyczna przyszłość
Największą wadą koszykówki ligowej w Polsce jest strasznie długa przerwa międzysezonowa. Doczekaliśmy jednak wreszcie rozpoczęcia kolejnych rozgrywek. Koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego przystąpią do nich w zgoła odmiennym zestawieniu personalnym od tego, który prezentował się na parkietach kilka miesięcy temu. Prezentujemy krótkie podsumowanie tego, co zdarzyło się w ŁKS-ie przez ostatnie pół roku.
09.10.2006 22:42, Piotr Ciesielski
Ich juz nie ma...
- Elena Czernij - nie sprawdziła się w zespole trenera Mirosława Trześniewskiego. Nadzieje, związane z pierwszym centrem z prawdziwego zdarzenia od kilku lat (poprzednim była Gabriela Toma) były dużo większe. Niestety, Elenie wyszło w ŁKS-ie jedynie kilka spotkań, które moglibyśmy zliczyć na palcach jednej ręki.
- Marzena Głaszcz - niezwykle doświadczona zawodniczka, jednak ostatni sezon pokazał, że lata świetności ma już za sobą. W związku z tym, decyzja o zakończeniu kariery była najrozsądniejszą z możliwych. Taka zawodniczka, po bogatej i udanej karierze, nie powinna rozmieniać się na drobne.
- Katarina Hrickova - jedyne poważne osłabienie zespołu. Słowaczka byłaby z pewnością czołową postacią biało-czerwono-białych w tym sezonie. Po występach w reprezentacji swojego kraju, dostała propozycję od jednego z najlepszych klubów niemieckich i ją wykorzystała. Niestety miała ogromnego pecha i podczas jednego z pierwszych treningów doznała poważnej kontuzji, która na jakiś czas wyeliminowała ją z gry.
... ale są nowe
- Sylwia Wlaźlak - komentarz jest w tym przypadku chyba zbędny... Jedna z najlepszych rozgrywających w Polsce ostatnich kilkunastu lat, wraca do hali przy al. Unii i nikt nie ma cienia wątpliwości, że to najważniejszy nabytek ŁKS-u podczas tej przerwy międzysezonowej.
- Dorota Piątkowska - doświadczona, solidna koszykarka, grająca zazwyczaj na pozycji nr 4, jednak ostatnie sparingi pokazały, że nie jest jeszcze w optymalnej formie, a czeka ją ciężkie zadanie, gdyż musi grać pod tablicą, z racji braku typowego centra w ŁKS-ie.
- Magdalena Skorek - opinie na temat tego gracza wyrażałem już wielokrotnie. Teraz jednak "tabula rasa" i wstrzymuję się od uwag na jej temat do czasu, aż pokaże, co potrafi, na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy.
- Agnieszka Wilk, Katarzyna Salska, Paulina Jędrzejewska - młode utalentowane zawodniczki, które mają być uzupełnieniem ligowej kadry ŁKS.
- Leona Krystofova - kontrakt nie jest jeszcze podpisany, więc aby nie zapeszyć, komentarza na razie brak.
Z meczu na mecz coraz lepiej
Łodzianki podczas okresu przygotowawczego wzięły udział w kilku turniejach - w Brzegu, Wrocławiu i Pabianicach. O ile pierwsze pojedynki mogły martwić, gdyż poza Sylwią Wlaźlak i Katarzyną Kenig, reszta zawodniczek nie spisywała się najlepiej, o tyle ostatnie mecze z pabianicką Polfą, pozwalają na optymistyczne patrzenie w przyszłość.
Wreszcie porządki organizacyjne
Choć do ideału jeszcze bardzo daleko, to wreszcie przy al. Unii zabrano się za porządki organizacyjne w sekcji. Aby tego dokonać, niezbędne było założenie nowego stowarzyszenie ŁKS Basket Women i przejęcie przez nie pierwszoligowej drużyny. Było z tym nieco problemów, ale sytuacja jest już wyjaśniona.
Podsumowując, sytuacja w sekcji wygląda na pewno znacznie lepiej niż w ostatnich latach. Kadra, którą zebrał Mirosław Trześniewski, pozwala myśleć o wysokim miejscu w tabeli. Po kilku sezonach, pojawia się również realna szansa na zwycięstwo w derbach regionu z Polfą Pabianice. Mecze tych dwóch zespołów znów zapowiadają się niezwykle emocjonująco, a kibice z rozrzewnieniem wspominają czasy, kiedy te pojedynki decydowały o tytule Mistrzyń Polski. Pozostaje mieć nadzieję, że koszykarki będą mogły skupić się na grze, a nie będą musiały zaprzątać sobie głowy sprawami organizacyjnymi.
Wszystko o ŁKS Siemens AGD Łódź