,

Lista aktualności

CCC Polkowice przed sezonem: Miejsce w szóstce

CCC Polkowice to chyba najbardziej przebudowany zespół tego lata. Drużynę z Dolnego Śląska opuściło aż sześć koszykarek, a w ich miejsce pozyskano osiem nowych zawodniczek, które powinny zająć miejsce w górnej połowie tabeli.

,

Nikt rozważny nie przypisze przed sezonem miejsca polkowickiej drużynie. Po licznych roszadach trudno określić na co stać będzie zespół prowadzony przez Andrzeja Nowakowskiego. Założeniem działaczy było odmłodzenie składu. I to się udało. Doświadczone zawodniczki (Trześniewska, Koryzna, Jaroszewicz, Marczewska) opuściły szeregi CCC, a w ich miejsce zakontraktowano m.in. absolwentki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Annę Pietrzak i Martę Gajewską, czy osiemnastolatkę z Osy Zgorzelec – Elżbietę Paździerską. Oprócz ich na Dąbrowskiego trafiły Anna Szyćko (ostatnio w Meblotapie AZS Chełm) i Iwona Kaszuwara (AZS KK Jelenia Góra). Kibice w Polkowicach żałują zwłaszcza odejścia prawdziwej liderki drużyny - Elżbiety Trześniewskiej. Jak będą sobie zatem radzić polkowiczanki bez tej znakomitej koszykarki? - Ela skupiała na sobię uwagę obrońców i zdobywała dużo punktów. Nowe koszykarki na tej pozyci na pewno będa się starały ją zastąpić, a z jakim skutkiem, to już przekonamy się w meczach o punkty - mówi Andrzej Nowakowski, szkoleniowiec zespołu. Prezes polkowickiej drużyny – Krzysztof Korsak – odszedł od zwyczaju z poprzednich sezonów, kiedy to zatrudniał jedynie polskie koszykarki. W CCC zagrają Czeszka Veronika Bortelova i dwie Amerykanki – Frances Carvajal i Monique Coker. Ta ostatnia powinna być największą gwiazdą polkowickiej drużyny. Do tej pory zagrała jedynie w czterech sparingach i trudno stwierdzić, czy tak naprawdę będzie, choć zaprezentowała się w nich naprawdę dobrze. Te wszystkie roszady mogły mieć miejsce dzięki sponsorom. Kolejny już rok, polkowicką koszykówkę, wspierać będzie firma CCC, oraz gmina Polkowice. Krzysztof Korsak bez namysłu mówi, że bez wsparcia ze strony Dariusza Miłka (prezesa CCC) i miasta nie byłoby wszystkich sukcesów jego drużyny. Cele zespołu, w związku z roszadami, nie są sprecyzowane. Wszyscy związani bliżej z polkowickim klubem ostrożnie wypowiadają się w tej kwestii, mówiąc jedynie o absolutnym minimum, czyli zakwalifikowaniu się do play-off. Chcąc jednak odgrywać w nich znaczącą rolę, nie należy po sezonie zasadniczym zająć miejsca niższego niż szóste. Powód? Siódma i ósma drużyna po sezonie zasadniczym natrafi najprawdopodobniej na gdyński Lotos i krakowską Wisłę, a wobec potężnych wzmocnień tych dwóch drużyn, trudno wyobrażać sobie, by mogły one odpaść z walki o medale. - Celem jest miejsce w szóstce i każde wyższe uznam za sukces, zaś niższe za porażkę. Zespól jest nowy i przez pierwszą rundę będzie się zgrywał. Mam nadzieję, że w trakcie sezonu zrobi krok naprzód - wyjaśnia Krzysztof Korsak, prezes CCC Polkowice Wszystko o CCC Polkowice