24.09.2008 21:26, Mariusz Kolekta
Cukierki musiały uznać wyższość PTK Aflofarm Vicard
Druga kolejka spotkań w Ford Germaz Ekstraklasie sypnęła niespodziankami i nie inaczej było w Brzegu. Miejscowe Cukierki Odra uległy beniaminkowi PTK Aflofarm Vicard Pabianice 61:63 chociaż jeszcze do przerwy prowadziły dziewięcioma punktami.
24.09.2008 21:26, Mariusz Kolekta
Koszykarki Cukierków Odry Brzeg w nowym składzie, z nowym trenerem i w nowo wyremontowanej hali przed własną publicznością rozpoczęły mecz z Pabianicami mocnym uderzeniem. Już po zaledwie dwóch minutach podopieczne trenera Zyskowskiego prowadziły 6:2. O czas po raz pierwszy w tym meczu poprosił trener przyjezdnych Sławomir Depta. Po chwili kolejna strata koszykarek z Pabianic i Justyna Daniel bezbłednie wykorzystuje nadarzającą się okazje do zdobycia łatwych punktów. 8:2 dla Cukierków. W połowie pierwszej kwarty trener Zyskowski desygnował do gry Tysell Bozeman, która od razu popisała się kapitalną asystą do Agnieszki Pietraszek. W końcówce pierwszej kwarty na boisku w drużynie Cukierków zameldowała się Eliza Gołumbiewska. Po pierwszych dziesięciu minutach zdecydowana przewaga brzeżanek i pewne prowadzenie 24:13. Początek drugiej kwarty należał zdecydowanie do gości. Katarzyna Salska punktuje za trzy zmiejszając jednocześnie stratę do Odry do siedmiu oczek. Kolejne błędy w defensywie Cukierków i Anita Szemraj doprowadza do wyniku 29:24. Końcówka należała jednak do Odry, najpierw pewnie za trzy trafiła Oda Tulikihihifo, po czym pod koszem idealnie znalazła się Amber Petillon. Po dwudziestu minutach gry prowadzenie Odry 41:32.
Po przerwie losy meczu całkowicie się odmieniły, a końcówka niczym z opowieści Alfreda Hitchcocka, ale wszystko po kolei. Po zaledwie trzech minutach gry drugiej połowy dzięki świetnej grze Leony Jankowskiej Aflofarm Vicard Pabianice zmniejszyły stratę do Odry do zaledwie dwóch punktów. Nie upłynęły kolejne minuty a podopieczne trenera Depty wyszły na prowadzenie. Celna trójka Katarzyny Szymańskiej i po trzeciej kwarcie na tablicy widnieje wynnik 45:53. Ostatnia odsłona meczu przyniosła najwięcej emocji. Jeszcze na 7 minut przed końcem spotkania gospodynie przegrywały różnicą aż 13 punktów. Wtedy o czas poprosił trener Zyskowski i brzeżanki znów zaczęły grać skutecznie. Gołumbiewska trafiła za trzy, Petillon zbierała i punktowała pod tablicą gości i na 4 minuty przed końcem Odra przegrywała już tylko 59:63. Ostania minuta to błędy z obu stron. Aflofarm popełnia błąd 8 sekund przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy, po chwili Rzeźnik popełnia błąd połowy. Na 33 sekudny przed końcem meczu trener Zyskowski wziął jeszcze jeden czas, by uspokoić drużynę i ułożyć grę. Pabianiczanki ułatwiły sytuację Odry, popełniając błąd 24 sekund. W ostatnich kilku sekundach Odra przegrywając 61:63 miała akcję by conajmniej wyrównać stan meczu. NIeudana akcja podkoszowa i Justyna Daniel została zmuszona do rzutu za trzy. Piłka odbiła się od obręczy ale wyleciała w pole co ucieszyło kibiców przyjezdnych oraz cały zespół Aflofarm Vicard Pabianice. Końcowy wynik to 61:63 i zasłużone zwycięstwo zespołu Sławomira Depty.
Po meczu powiedzieli:
Sławomir Depta: - Cieszę się ze zwycięstwa, słowa podziękowania dla dziewczyn za walkę ale także dla kibiców którzy przyjechali i dzielnie nas wspierali. Były to przeciętne zawody w naszym wykonaniu i szczęśliwe zwycięstwo. Cenne tym bardziej, że brakowało dwóch kluczowych doświadczonych zawodniczek. (Proszczenko i Piestrzyńska - dop. red.)
Jarosław Zyskowski: - Bolesna dla nas porażka. Fatalna gra na deskach i problemy na rozegraniu. Jeżeli nie będziemy mieć rozgrywającej z prawdziwego zdarzenia to ciężko będzie wygrywać mecze. Chciałbym jutro porozmawiać z prezesem jak on to widzi.
Marzena Głaszcz: - Cały czas musiałyśmy gonić rywalki. Wygrałyśmy mądrą obroną i atakiem.
Ofa Tulikihihifo: - Zgubiły nas małe rzeczy takie jak niedokładne podania, brak zbiórek i celnych rzutów.