30.09.2008 12:48, Konrad Kaptur
W końcu wygrać
W środę do Polkowic przyjeżdża lider Ford Germaz Ekstraklasy UTEX ROW Rybnik. Dla dziewczyn z CCC mecz z ekipą Mirosława Orczyka będzie miał bardzo duże znaczenie, bo gdyby zakończył się ich porażką to postawi "pomarańczowe" w bardzo trudnej sytuacji.
30.09.2008 12:48, Konrad Kaptur
Mało kto przypuszczał, że po trzech kolejkach ligowych rozgrywek to właśnie piąta ekipa z poprzedniego sezonu - CCC Polkowice będzie tym zespołem, któremu przyjdzie okupywać ostatnią pozycję w tabeli.
- Nie spodziewałyśmy się, że to się tak poukłada. Liczyłyśmy na dwie wygrane. Stało się niestety inaczej. Trudno. Teraz musimy zrobić wszystko, by naprawić to, co zepsułyśmy - przyznaje Jillian Robbins, nowa zawodniczka CCC. Właśnie do niej, a także do jej koleżanki zza oceanu Amishy Carter polkowiccy fani mieli najwięcej uwag po przegranym meczu z MUKS-em Poznań. Obie zawodniczki zagrały bowiem źle. Kiepsko rzucały, a i w walce na tablicach nie było najlepiej. - Wiemy, że to nie były najlepsze zawody w naszym wykonaniu, ale postaramy się zrehabilitować - zaznacza Robbins.
W weekend polkowiczanki pauzowały. Czas wolny wykorzystały na ciężką pracę, a także szukanie przyczyn słabej postawy w meczach otwarcia. - Dużo rozmawialiśmy i ćwiczyliśmy. Myślę, że mentalnie zespół zyskał, ale to jeszcze musi się przełożyć na postawę na parkiecie - mówi Krzysztof Koziorowicz, szkoleniowiec "pomarańczowych". Niestety póki co polkowiczankom nie udało się pozyskać klasowego centra i z UTEX-em zagrają w identycznym składzie jak w dwóch pierwszych meczach. - Rozmowy cały czas trwają. Czas ucieka, ale musimy podjąć decyzję po dokładnym rozważeniu wszystkich za i przeciw. Mam nadzieję, że do Pabianic pojedziemy już z nową środkową - zaznacza Koziorowicz.
Najpierw trzeba jednak stawić czoła liderowi z Rybnika, a to z pewnością łatwe nie będzie. Polkowiczanki zapewniają jednak, że nie boją się wyzwań. - Dotychczasowe wyniki pokazują, że w tym sezonie każdy może wygrać z każdym. Dlaczego więc mamy nie ograć UTEX-u? Może to będzie taki mecz na przełamanie - zastanawia się Daria Mieloszyńska. Problem w tym, że pokonanie znajdującego się na fali wznoszącej zespołu z Rybnika to będzie arcytrudne zadanie.
Ekipa Mirosława Orczyka jest rewelacją tegorocznych rozgrywek. W dotychczasowych bojach ograła już zespoły z Brzegu, Poznania oraz Jeleniej Góry i nie zamierza na tym poprzestać. - Zrobimy wszystko, żeby w kolejnych meczach wyciągnąć maksimum punktów, jednak jak wyjdzie zobaczymy. Ja zawsze mierzę jak najwyżej - mówi Aleksandra Chomać jedna z liderek ekipy z Rybnika.
UTEX dysponuje bardzo mocnym składem. O jego sile decydują głównie Amerykanki - Kasha Terry, która sieje spustoszenie pod koszami rywalek oraz LaTangelea Atkinson, która bez problemu dziurawi kosze przeciwniczek z dystansu. Obydwie zawodniczki grają nie tylko zabójczo skutecznie, ale także ładnie dla oka. Siłę ognia ekipy z Rybnika uzupełniają doskonała Białorusinka Trafimava, a także reprezentantki kraju Elżbieta Międzik wraz ze wspomnianą Chomać. Ponadto rozsądnie do drużyny wprowadzane są młode - zdolne czyli Magdalena Radwan oraz Małgorzata Chomicka. Już wymieniona liczba atutów, którymi dysponuje Mirosław Orczyk czyni z jego zespołu faworyta do urywania punktów tuzom Ford Germaz Ekstraklasy. A musimy pamiętać, że w dotychczasowych meczach w barwach UTEX-u nie grała fenomenalna Jia Perkins, która w WNBA zaliczyła swój najlepszy sezon w karierze. W Polkowicach Amerykanka ma pojawić się na parkiecie, co jeszcze bardziej zwiększa szanse UTEX-u w walce z CCC. Początek jutrzejszego meczu w Polkowicach o godzinie 18.