08.10.2008 19:32, Dariusz Jaroń
Mistrzynie wygrały w pół godziny
W najciekawszym spotkaniu szóstej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy koszykarki Wisły Can-Pack pokonały we własnej hali Utex ROW Rybnik 62:45. Dla mistrzyń Polski był to przedostatni sprawdzian przed startem Euroligi.
08.10.2008 19:32, Dariusz Jaroń
Przed rozpoczęciem spotkania Natalia Trafimava i Magdalena Radwan, które jeszcze w ostatnim sezonie reprezentowały barwy Wisły Can-Pack otrzymały kwiaty z rąk wiceprezesa TS Wisła, Piotra Dunin-Suligostowskiego. Miły gest bardzo dobrze wpłynął na postawę brązowej medalistki ostatnich mistrzostw Europy. Trafimava dwukrotnie trafiła zza łuku, paroma efektownymi wejściami popisała się także Jia Perkins i ekipa Mirosława Orczyka po sześciu minutach prowadziła 14:10.
Mistrzynie Polski wybiła z letargu Ewelina Kobryn akcją 2+1 zmniejszając dystans do jednego "oczka" (13:14). Wiślaczki zacieśniły obronę i bardzo dobrze wyprowadzały kontrataki. Efekt? Wzrastająca przewaga krakowianek. W drugiej kwarcie po akcji Chamique Holdsclaw gospodynie prowadziły 30:14 (imponująca seria 20:0). Po dziewięciu minutach strzeleckiej niemocy obudziły się wreszcie rybniczanki. LaTangela Atkinson trafiła z dystansu, znów nie do zatrzymania była Perkins i przewaga podopiecznych Wojciecha Downar-Zapolskiego nieco stopniała (32:23). Finisz pierwszej połowy należał jednak do mistrzyń Polski, które po 20 minutach gry prowadziły 39:24.
W trzeciej kwarcie obraz gry nie zmienił się. Krakowianki nadal nadawały ton grze, a mocno zagubione rywalki nie potrafiły przeciwstawić się poprawnie grającej Wiśle Can-Pack. Przed ostatnią częścią gry gospodynie prowadziły 58:33 i zanosiło się na pogrom przyjezdnej drużyny. Do pogromu pewnie by doszło, gdyby tylko... wiślaczki postanowiły nadal grać w koszykówkę, a nie oczekiwać na końcową syrenę.
Dawno ekipa trenera Downar-Zapolskiego nie zdobyła w ciągu 10 minut zaledwie czterech punktów. Z fatalnej postawy koszykarek "Białej Gwiazdy" skrupulatnie skorzystały rywalki, które od stanu 33:61 (po trójce Jeleny Skerović) zdołały mocno poprawić wynik, by ostatecznie przegrać pod Wawelem 45:62. Za tydzień ruszają rozgrywki Euroligi. Jeżeli mistrzynie Polski poważnie myślą o podboju Europy, to taka kwarta nie ma prawa się powtórzyć.
Po meczu powiedzieli:
Mirosław Orczyk, trener Utex ROW: – Przede wszystkim chciałbym pogratulować Wiśle zwycięstwa. Jesteśmy w stanie budowy drużyny. Za nami dopiero dwa treningi w pełnym zestawieniu, dlatego brakuje zgrania. Zawodniczki muszą się poznać, myślę, że wtedy uda nam się wykorzystać potencjał, którym dysponujemy. Zabrakło dzisiaj nieco koncentracji. Przed nami dużo pracy. Musimy zbudować team.
Wojciech Downar-Zapolski, trener Wisły Can-Pack: – Jestem zadowolony z trzech kwart w wykonaniu drużyny. Nie wiem czemu potem moje zawodniczki zakończyły mecz po 30 minutach? Z takim potencjałem, jaki mieliśmy na parkiecie zdobyć tylko cztery punkty? To musiał być wariant ekonomiczny albo brak koncentracji. Będziemy musieli tą kwartę przeanalizować.
Aleksandra Chomać, Utex ROW: – Gratuluję Wiśle zwycięstwa. Ten mecz pokazał, że nie jesteśmy zgraną drużyną. Popełniłyśmy zbyt wiele strat. Musimy poważnie zabrać się do roboty.
Ewelina Kobryn, Wisła Can-Pack: – Wiedziałyśmy jaką siłą dysponuje Utex ROW Rybnik, dlatego wyszłyśmy bardzo skoncentrowane i zmobilizowane. Nie chciałyśmy by ponownie doszło tu do niespodzianki. Ostatnia kwarta była zupełnie inna, ale mam nadzieję, że nie rzutuje to na obraz całego spotkania.