,

Lista aktualności

UTEX ROW zdobył Toruń

Zawodniczki UTEX-u ROW Rybnik przełamały towarzyszącą im w ostatnich meczach bessę. Po czterech porażkach z rzędu rybniczanki odniosły zwycięstwo, tym cenniejsze, że zostało ono odniesione na trudnym terenie w Toruniu. Podopieczne Mirosława Orczyka pokonały Energę 67:64, odnosząc czwartą wygraną w sezonie.

,

Zwycięstwo to nie przyszło jednak koszykarkom ze Śląska łatwo. Po dobrym początku i punktach Kashy Terry było 8:4 dla rybniczanek. Później jednak do głosu doszły gospodynie i po akcjach Patrycji Gulak, Moniki Krawiec i Jacqueline Moore Energa wyszła na prowadzenie 11:9. Na tym jednak podopieczne Elmedina Omanicia nie poprzestały. Co prawda jeden rzut wolny trafiła Aleksandra Chomać, ale później przez trzy minuty trafiały tylko torunianki i prowadziły już 20:10. Pięć "oczek" w tym fragmencie zdobyła Sheena Moore. Ostatecznie po trafieniu Nataliyi Trafimavej i rzucie wolnym Jii Pekins było 20:13 dla gospodyń. W drugiej kwarcie oba zespoły zdobywały punkty falami. Najpierw dwa trafienia zanotowały rybniczanki. Następnie dwukrotnie punkty zdobyła Gulak, a w kolejnych akcjach do kosza trafiła Terry. W ten sposób do końca pierwszej gry torunianki utrzymywały kilkupuntową przewagę, a na przerwę schodziły prowadząc 38:31. Po zmianie stron podopieczne Elmedina Omanicia grały dobrze. W ciągu 7 min. trzeciej kwarty zdobyły trzynaście punktów tracąc sześć. W tym momencie też parkiet z powodu pięciu przewinień musiała opuścić najskuteczniejsza w ekipie ROW-u Terry. Paradoksalnie lepiej wpłynęło to na przyjezdne. Do końca tej kwarty zawodniczki prowadzone przez Mirosława Orczyka rzuciły dziesięć punktów, a straciły zaledwie trzy i przegrywały po 30 min. 47:54. Początek decydującej części gry był jeszcze lepszy w ich wykonaniu. Amerykanki LaTangela Atkinson i Perkins oraz Chomać i Trafimava zdobyły łącznie w ciągu 7 min. aż siedemnaście "oczek". Gospodynie odpowiedziały na to jedynie trafieniem Natalii Waligórskiej i było 64:56 dla Uteksu. W końcówce ciężar walki o zwycięstwo wzięły na swoje barki Amerykanki Energi. Sheena Moore trafiłą za trzy punkty, a J. Moore popisała się akcją 2+1 i w 39 min. Katarzynki przegrywały tylko 62:65. W ostatnich sekundach meczu J. Moore miała szansę doprowadzić do dogrywki. Zdobyła dwa punkty i była przy tym faulowana. Nie wykorzystała jednak dodatkowego rzutu wolnego, a chwilę później faulowana Elżbieta Międzik ustaliła wynik spotkania na 67:64.