18.10.2008 19:51, Konrad Kaptur
Zwycięska passa CCC trwa nadal
Akademiczki z Poznania trzymały się dzielnie do początku drugiej kwarty. Potem CCC wrzuciło piąty bieg i odjechało rywalkom. Te próbowały gonić, ale ich wysiłek nie miał zbyt wielkich szans powodzenia.
18.10.2008 19:51, Konrad Kaptur
W sobotę w Polkowicach po przeciwnych stronach parkietu stanęły zespoły znajdujące się ostatnio na fali wznoszącej. Polkowiczanki miały na swoim koncie serię czterech zwycięskich bojów. Przyjezdne natomiast mogły pochwalić się jeszcze okazalszą listą triumfów, bo wygrały pięć pojedynków z rzędu. Było jasne, że wspaniała passa jednego tych zespołów musi dobiec końca. Kibice zadawali sobie pytanie, która z drużyn wyjdzie zwycięsko z tej batalii?
- Jeżeli zagramy na swoim normalnym poziomie to powinniśmy wygrać, ale zdajemy sobie sprawę, że akademiczki to jest mocny team, który przyjedzie do Polkowic z zamiarem ogrania nas. Jesteśmy jednak gotowi na walkę przez 40 minut na całej długości i szerokości parkietu - deklarował przed spotkaniem Krzysztof Koziorowicz, szkoleniowiec CCC.
Wynik otworzyła doświadczona Monika Sibora trafiając zza linii 6,25. Wcześniej gospodynie nie potrafiły skończyć celnym rzutem dwóch kolejnych akcji. Przez całą pierwszą kwartę dziewczyny trenera Koziorowicza miały spore problemy z trafianiem do kosza. Pod tablicami "pomarańczowe" dominowały absolutnie zbierając po kilka piłek z rzędu, ale niestety w ofensywie nie były tak skuteczne. Co więcej trener "pomarańczowych", który nie mógł pogodzić się z decyzjami sędziów, został ukarany przewinieniem technicznym. W efekcie po 10 minutach gry to rywalki prowadziły jednym punktem – 15:14.
W drugiej kwarcie jako pierwsza do kosza trafiła Agnieszka Skobel, ale kolejne akcje skutecznymi rzutami kończyły już głównie gospodynie. Najpierw efektownym wejściem pod kosz popisała się Amisha Carter i był remis – po 17. Potem zaś "trójkę" zaliczyła Daria Mieloszyńska i CCC objęło prowadzenie 20:17, którego nie oddało już do końcowej syreny. W kolejnych akcjach punkty zaliczały Jillian Robbins oraz Carter. Poznanianki całkowicie się pogubiły, kilka razy tracąc piłkę w prostych sytuacjach. Polkowiczanki zaś złapały wiatr w żagle i zadawały kolejne ciosy. Tuż przed przerwą punktowała jeszcze Joanna Walich i do szatni dziewczyny z CCC schodziły z sześciopunktową zaliczką. Po zmianie stron polkowiczanki w pełni kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie, cały czas utrzymując bezpieczną przewagę. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną CCC - 66:53.
- Jak się tak wyraźnie przegrywa deskę, to nie można myśleć o zwycięstwie - skomentowała na pomeczowej konferencji Katarzyna Dydek, trener INEI.