10.12.2008 18:21, Jędrzej Lewandowski
Eventim Cup: Pabianice wygrały, ŁKS awansował
W meczu 1/16 finału Pucharu Polski Eventim Cup ŁKS Siemens AGD Łódź przegrał z PTK Aflofarmem Vicard Pabianice 67:72. Jednak to łodzianki dzięki 36-punktowej zaliczce z pierwszego meczu awansowały do następnej rundy.
10.12.2008 18:21, Jędrzej Lewandowski
Oba zespoły już przed meczem znały zwycięzcę rywalizacji, co odzwierciedliło się na poziomie spotkania. Koszykarki grały "na luzie", chaotycznie i niestarannie. Początek należał do spokojniej grającego ŁKS, który wypracowaną w pierwszych minutach przewagę (13:6 w 6. min meczu) utrzymał aż do połowy drugiej kwarty (25:20 w 14. min). Wtedy pabianiczanki wzięły się do pracy. Powracająca po kontuzji Marta Błaszczyk na spółkę z wychowanką ŁKS Aleksandrą Pawlak wyprowadziły Aflofarm na najwyższe prowadzenie w pierwszej połowie – 27:32 w 17. min. Końcówka należała jednak do miejscowych, jeśli tak można określić po dwa trafienia z gry i z osobistych w ciągu trzech minut – 33:32.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie, gdyż to przyjezdne przejęły inicjatywę. Leona Jankowska zdobyła 7 punktów a Anita Szemraj 5 i ŁKS przegrywał już 35:46! Gdy po osobistych Jankowskiej było 37:48 wydawało się, że gospodynie odpuszczą. Wtedy jednak Katarzyna Kenig i Alicja Perlińska trafiły za trzy punkty i wynik znów zbliżył się do remisu – 43:48 w 28. min. Zawodniczki grały zrywami i po akcji Katarzyny Szymańskiej Aflofarm znów miał 10 punktów przewagi – 43:53 w 31. min. Łodzianki zebrały jednak siły i zaczęły trafiać do kosza. Po osobistym Sylwii Wlaźlak było już tylko 59:61 (w 37. min), lecz łodzianki spokojne o los rywalizacji stanęły. Można było odnieść wrażenie, że nikomu na parkiecie nie chce się nawet biegać. Jedynie Pawlak walczyła o odzyskanie łask trenera Sławomira Depty. Edyta Koryzna jak zwykle grała do końca i to ona ustaliła wynik meczu sześć sekund przed końcem – 67:72.
Na wyróżnienie zasłużyły: w ŁKS bardzo skuteczna Dorota Sobczyk, a wśród przyjezdnych Marta Błaszczyk. Mecz był jednak nieciekawym widowiskiem. W spotkaniu "o nic" chodziło głównie o potrenowanie zagrywek. Awansował ŁKS, który następne mecze w Pucharze Polski rozegra w przyszłym roku.