,

Lista aktualności

Okeisha Howard: Mamy zbilansowany zespół

Pierwsza część sezonu zasadniczego w Ford Germaz Ekstraklasie już za nami. Jak dotychczas poznańskie akademiczki w ligowej stawce plasują się na siódmej pozycji (8 zwycięstw, 6 porażek). Jedną z wiodących postaci w szeregach drużyny prowadzonej przez trener Katarzynę Dydek jest Amerykanka Okeisha Howard.

,

W minionym sezonie filigranowa rozgrywająca reprezentowała barwy wówczas beniaminka rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy MUKS-u Poznań. - Mój pierwszy sezon w Polsce był sezonem takim, który poświęciłam na przyzwyczajenie się do gry w waszej lidze, do jej specyfiki. W minionym sezonie grałam w bardzo młodym zespole. Ogólnie jednak było wszystko bardzo OK - wspomina zawodniczka, która przed rozpoczęciem ligowych zmagań przyszła do INEI AZS Poznań, by odmienić oblicze gry drużyny. "Oki" to taka "mała pchełka" - "Oki" jest dużym wzmocnieniem w naszym zespole. Wnosi do niego dużo polotu i świeżości. Ma niesamowicie dużo pozytywnej energii, którą też bardzo szybko przekazuje, przelewa na cała resztę koleżanek. Jest taką "małą pchełką", po której wszystkiego można się spodziewać - mówi trenerka INEI Katarzyna Dydek. Sama zawodniczka podkreśla, że dobrze pracuje się jej z nowymi koleżankami, a także nową młodą panią trener. To też z pewnością miało wpływ na bardzo dobry start w ligowych zmaganiach. - Mamy bardzo równy, zbilansowany zespół. Jest w nas i doświadczenie, a także młodość. To jest bardzo dobrze. Wszystko tu wygląda nieco inaczej niż w poprzednim klubie, gdzie dużo zależało od mojej osoby, a także Agnieszki Skobel. Różnie z tą dyspozycją bywało - podkreśla Howard. - Nie byłoby zwycięstw bez naszej super trenerki Kasi. Kasia naprawdę rozumie, bardzo dobrze czyta koszykówkę. To umiejętność, której nie ma wielu trenerów. Naprawdę tak myślę. Nasza trenerka pozwala nam samodzielnie rozwiązywać sytuacje na boisku, a krzyczy na nas dopiero gdy jest bardzo poważny problem. To nam daje bardzo dużą swobodę na parkiecie. - Taki gracz jak Howard to dla nas bardzo duże wzmocnienie. To bardzo dobry gracz, z dużym potencjałem możliwości. Jest bardzo komunikatywna, otwarta. Co godne podkreślenia drużynę stawia ponad siebie i własne statystyki, a to nie często spotyka się u zagranicznych zawodniczek. Zdarzają jej się oczywiście błędy. Czasem po dobrej penetracji pod kosz nie oddaje piłki do lepiej ustawionej koleżanki. Gra sama, samodzielnie chce skończyć akcję. Różnie z tym bywa. Poza tym naprawdę o nic więcej nie można się przyczepić. Gra bardzo szybko, jest nieobliczalna przez co styl gry całej drużyny jest podobny - charakteryzuje trenerka Dydek. Psie kupy i muzyka non stop Do Poznania Okeisha trafiła z ligi holenderskiej. Obecny sezon jest dla niej drugim w naszym kraju, a także co też bardzo rzadko spotykane również w tym samym mieście. - Miasto jest bardzo fajne. Jednak nie mam czasu go zwiedzać czy chodzić do klubów, bo treningi serwowane przez panią trener są bardzo ciężkie. I jak się kończy taki trening to się myśli tylko o tym, by iść do domu, odpocząć i położyć się spać - śmieje się sympatyczna koszykarka. Czarnoskórą rozgrywającą w naszym kraju, a także w stolicy Wielkopolski zaskakują... psie kupy leżące na naszych ulicach oraz drzwi otwierające się w różne strony. - Nie mogę się przyzwyczaić, że w Polsce, w Poznaniu jest tak wiele psich kup na ulicach. Zawsze jak chodzę po mieście to uważnie patrzę pod nogi. Nie przyzwyczaiłam się też do drzwi otwieranych w różny sposób. Nie przeszkadzają mi natomiast korki w mieście, bo jeżdżę tramwajem. Oprócz koszykówki pasją "Oki" jest muzyka bez której nie wyobraża sobie życia. - Bardzo lubię muzykę. Mogę jej słuchać 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Najbardziej lubię słuchać Rapu. Jak jest wolna chwila zdarza mi się być na jakimś koncercie - zdradza amerykańska rozgrywająca. - Podobają mi się też tutaj faceci. Bardzo często rozmawiają ze mną, ale tylko rozmawiają. W żadnym wypadku nie jest to randka czy coś takiego - dodaje z uśmiechem.