,

Lista aktualności

Erin Myrick w ŁKS

Amerykanka Erin Myrick dzis przyjeżdża do Łodzi. To właśnie ta zawodniczka ma pomóc ŁKS Siemens AGD Łódź utrzymać się w Ford Germaz Ekstraklasie. To jedyna dobra wiadomość z obozu trenera Mirosława Trześniewskiego, gdyż do Łodzi nie wróciła Olga Dubrovina.

,

Nowa w zespole - Erin Myrick – ma 191 cm wzrostu i gra na pozycji środkowej, a ostatnie cztery lata spędziła w uniwersyteckim zespole Texas Tech. Przez ten czas zdobyła 850 punktów w 122 meczach. W poprzednim sezonie rzucała średnio 9,1 punktów przy prawie 51% rzutów za dwa punkty. Ponadto notowała 5,4 zbiórki, 0,8 bloków i po 0,7 asyst i przechwytów. W Łodzi ma pojawić się dziś i jeśli wszystkie formalności zostaną dopięte wystąpi już w środowym meczu z Energą Toruń. Łodzianki znów mają problemy na pozycji rozgrywającej i rzucającej. Po odejściu Edyty Koryzny nie wróciła do Łodzi Olga Dubrovina. Ukrainka przebywała na zgrupowaniu kadry swojego kraju, po którym poważnie się rozchorowała. Obecnie znajduje się w szpitalu. - Trwają rozmowy, czy jest sens żeby Dubrovina w ogóle wróciła do Łodzi. Nie wiadomo jak jej stan jest poważny i czy będzie w stanie grać – skomentował Mirosław Trześniewski. – W tej sytuacji znów pod rozwagę trzeba wziąć zaangażowanie Obrusnikovej – dodał. W tej chwili w ŁKS zostały tylko Sylwia Wlaźlak, Alicja Perlińska i Milena Owczarek. Pierwsza to typowa rozgrywająca, druga została na tę pozycję przekwalifikowana i tylko Owczarek może ewentualnie grać na dwójce. Teraz trener Trześniewski będzie miał nielada problem do rozwiązania jak poukładać zespół przed niezwykle ważnym meczem, który już jutro o godzinie 18.