,

Lista aktualności

MUKS wygrywa z Energą

Koszykarki MUKS-u Poznań przerwały serię porażek. Podopieczne Piotra Neydera w 19. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy pokonały faworyzowaną Energę Toruń 57:53.

,

Było to dopiero czwarte zwycięstwo poznańskiej drużyny, a pierwsze przeciw Enerdze. Ekipa trenera Piotra Neydera przystąpiła do tego spotkania bardzo skoncentrowana. Na początku MUKS prowadził 6:2 i wydawało się, że będą to miłe złego początki dla poznańskiej drużyny. Tymczasem Energa po początkowym przestoju wzięła się do roboty i objęła prowadzenie 13:10. W drugiej części walki było jeszcze więcej, bo poznanianki stawiały coraz większy opór i ich agresywna obrona na całym boisku często zaskakiwała drużynę z miasta Kopernika. Jeszcze w połowie meczu Energa wygrywała 30:28, ale jak się okazało było ostatnie prowadzenie drużyny Elmedina Omanica. W III części do głosu doszedł MUKS i przewagi już nie oddał do końca. Dramatyczna była końcówka, kiedy to poznanianki wygrywały już 56:48. Wtedy to po błędach Aleksandry Jabłońskiej dwa razy zza linii 6.25 trafiła Sheena Moore i zadrżały serca kibiców MUKS. W ostatnich sekundach drużyna Piotra Neydera nie dała sobie wydrzeć prowadzenia i sensacja stała się faktem. - Wygraliśmy ten mecz pod tablicami. Choć chciałbym podziękować prezesowi Andrzejowi Jabłońskiemu, który w tygodniu pomógł nam w przygotowaniach do tej rywalizacji - nie krył zadowolenia trener Neyder. Najlepszą zawodniczką na parkiecie była wracająca do wielkiej formy Paulina Antczak, która dzień wcześniej bawiła się jeszcze na swojej studniówce. Mimo to "Antek" miała sporo sił i zagrała znowu na wysokim poziomie. MUKS wygrał głównie dzięki bardzo dobrej grze w obronie, a szczególnie pod tablicami, gdzie królowały dwie Malijki Djenebou Sissoko i jej młodziutka koleżanka Naignouma Coulibaly. - Zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Drużyny ŁKS i Pabianic ciągle drepczą nam po piętach, dlatego mamy teraz trochę spokoju. Po serii trzech porażek wreszcie udało się nam pokonać Energę - cieszył się szkoleniowiec MUKS. W zespole Elmedina Omanica mogły podobać się punktujące Monika Krawiec i Sheena Moore. - Gratuluję zwycięstwa Piotrowi Neyderowi i jego młodej drużynie, niestety mój zespół zagrał słabe spotkanie. W tym meczu popełniliśmy zbyt dużo błędów - kręcił głową trener Energi. Na usprawiedliwienie zespołu z Torunia trzeba przyznać, że w ostatnim czasie zawodniczki Omanica przeszły szereg intensywnych treningów i niektórym koszykarkom po prostu brakowało dynamiki. Szczyt formy Energa prawdopodobnie szykuje na fazę play-off, ale walka o czołową czwórkę zapowiada się niezwykle pasjonująco. Nie zmienia to faktu, że MUKS zagrał bardzo dobre spotkanie i może w spokoju przygotowywać się do finałów Mistrzostw Polski juniorek starszych.