,

Lista aktualności

ŁKS nokautuje Finepharm

Nie udało się koszykarkom Finepharmu AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra odnieść pierwszego zwycięstwa w tegorocznych meczach Ford Germaz Ekstraklasy. Osłabione brakiem kontuzjowanej Ryan Coleman jeleniogórzanki w słabym stylu przegrały we własnej hali z drużyną ŁKS Siemens AGD Łódź 54:77.

,

Jeszcze przed spotkaniem wiadomo było, że o zwycięstwo z zespołem ŁKS-u nie będzie łatwo. Koszykarki Finepharmu przystąpiły bowiem do meczu bez swojej liderki Ryan Coleman. Jedna z najskuteczniejszych w tym sezonie zawodniczek Ford Germaz Ekstraklasy z powodu choroby nie pojawiła się na parkiecie i musiała z ławki oglądać grę swoich koleżanek. Jeleniogórzanki wyrównaną grę z niżej notowanym zespołem gości prowadziły jednak tylko do połowy drugiej kwarty. Pierwsza wyrównana odsłona zakończyła się minimalną porażką zespołu gospodarzy 11:13, dzięki rzutom osobistym egzekwowanym przez łodzianki w ostatniej sekundzie tej części gry. W czwartej minucie drugiej kwarty po celnym rzucie najlepszej w zespole Finepharmu Magdaleny Skorek jeleniogórzanki wyszły na prowadzenie 19:17 i wydawało się, że kontrolują sytuację. Niespodziewanie już do końca pierwszej połowy gra toczyła się pod dyktando łodzianek. Podopieczne Mirosława Trześniewskiego po błyskawicznym odrobieniu strat w ciągu następnych sześciu minut zbudowały niemal 20-punktową przewagę. Koszykarki Finepharmu popełniły sporo prostych błędów w defensywie i raziły nieskutecznością, co spowodowało, że na przerwę schodziły przy prowadzeniu zespołu gości 39:22. Po przerwie sytuacja nie uległa zmianie a na parkiecie nadal dominował zespół ŁKS-u, którego grą umiejętnie kierowały Sylwia Wlaźlak i Alicja Perlińska a większość akcji skutecznie wykańczały najskuteczniejsze w swym zespole Olga Żytomirska i Dorota Sobczyk. Po trzydziestu minutach gry jeleniogórzanki przegrywały już 30:61 i oprócz Magdaleny Skorek brak było zawodniczki mogącej wziąć na siebie ciężar gry. W samej końcówce meczu, po serii rzutów za trzy punkty Natalii Niewrzawy i Amerykanki Maxann Reese, koszykarki Finepharmu zdołały odrobić część strat, jednak spotkanie zakończyło się ich wysoką porażką 54:77.