,

Lista aktualności

A było tak blisko

Skazywana przez wielu na pożarcie drużyna Arcusa SMS PZKosz Łomianki napędziła sporo strachu bardziej doświadczonym zawodniczkom Dudy Tęczy PWSZ Leszno. Młode koszykarki Szkoły Mistrzostwa Sportowego po bardzo emocjonującym meczu, w którym nie brakowało zwrotów sytuacji, ostatecznie uległy leszczyniankom 55:62. Zwycięzcę w tym meczu wyłoniła dopiero dogrywka!

,

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia drużyny z Leszna 0:4. Lecz już w czwartej minucie meczu SMS PZKosz Łomianki doprowadził do remisu za sprawą świetnie spisującej się Katarzyny Ćwiklińskiej. Wynik po pierwszej kwarcie ustaliła Marta Żyłczyńska dwoma celnymi rzutami osobistymi – 12:14. Druga odsłona meczu zaczęła się od celnego rzutu z dystansu Amerykanki Carithi Rivers. To dało znak do pewniejszej gry drużynie gości, która w piątej minucie drugiej kwarty wyszła na 8-punktowe prowadzenie 21:27. Wydawało się, że od tego momentu bardziej doświadczone koszykarki z Leszna nie tylko będą utrzymywały bezpieczną przewagę, ale zaczną stopniowo ją powiększać. Nic bardziej mylnego. Ostatnie 5 minut drugiej kwarty należało zdecydowanie do drużyny gospodyń. Najpierw spod kosza trafiła Aneta Kotnis, chwilę później Mirela Pułtorak rzutem z półdystansu dorzuciła kolejne dwa oczka, a z linii rzutów wolnych bezbłędnie egzekwowała rzuty Magdalena Bibrzycka. Wynik do przerwy 27:29 dla Dudy Tęczy PWSZ Leszno. Druga połowa meczu rozpoczęła się od prowadzenia młodych koszykarek SMS-u. Po rzucie z dystansu Katarzyny Ćwiklińskiej na tablicy widniał wynik 30:29 dla gospodyń. Mimo szybkiej reakcji gości, SMS złapał wiatr w żagle i w 23 minucie meczu prowadził 34:31 po rzutach Kopczyk i Ćwiklińskiej. Mimo, że miejscowe straciły kilka razy piłkę w dość ważnych momentach, udało się utrzymać prowadzenie przed ostatnią kwartą meczu (na tablicy świetlnej widniał wynik 42:40). Początek czwartej kwarty pokazał kto w tym meczu jest bardziej doświadczoną drużyną. Wystarczyło niespełna 3 minuty na to by Leszno wyszło na 5-punktowe prowadzenie 45:50. W tym momencie mało kto wierzył w hali w Łomiankach na odniesienie pierwszego zwycięstwa. Ale i tym razem, młode, ambitne i nieobliczalne koszykarki SMS-u, poderwały się do walki. Pięć punktów z rzędu Magdy Bibrzyckiej dały kolejny remis w tym meczu – 50:50. Remis udało się także utrzymać do końca regulaminowego czasu gry, więc przyszedł czas na pierwsza dogrywkę w Ford Germaz Ekstraklasie w sezonie 2006/2007. W dodatkowym czasie gry, po nie udanych rzutach gospodyń, punktować zaczęły zdobywać tylko leszczynianki. Po rzutach Budnik, Żyłczyńskiej i Krysiewicz, stało się jasne, że pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniesie drużyna Dudy Tęczy PWSZ Leszno. W dodatkowym czasie podpieczne Remigiusza Kocia przegrały 1:8, a cały mecz 55:62. Po meczu powiedzieli:
Remigiusz Koć, trener Arcus SMS: - Przegraliśmy rzutami osobistymi. Moje zawodniczki nie trafiły 11 na 16 rzutów osobistych. W ekstraklasie takie rzeczy trzeba wykorzystywać. Momentami jesteśmy za nerwowi, stwarzamy sobie sytuacje, a później nie potrafimy ich wykorzystać. Dzisiejszy mecz był do wygrania, szczególnie w przypadku, gdy Amerykanki nie zachwyciły. Wygrało doświadczenie przeciwnika. Agnieszka Budnik, zawodniczka Dudy Tęczy: - Trochę zlekceważyłyśmy zawodniczki SMS-u. Na pewno też trochę wyczerpała nas podróż, która trwała aż osiem godzin. Dodatkowo brakuję jeszcze trochę zgrania z Amerykankami. Cieszymy się ze zwycięstwa i mamy nadzieję, że teraz przyjdzie czas na kolejne wygrane. Statystyki