,

Lista aktualności

Rafał Sroka: Pierwsza runda będzie kluczowa

- Pierwsza runda będzie kluczowa jeśli chodzi o niespodzianki. Czarnym koniem mogą się okazać drużyny obecnie niżej w tabeli jak choćby Energa Toruń czy INEA AZS Poznań - mówi Rafał Sroka, były szkoleniowiec Finepharmu AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra, a obecnie felietonista PLKK.pl

,

Do zakończenia fazy zasadniczej pozostało jedynie sześć kolejek więc możemy się chyba pokusić o pierwsze oceny rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy? - W obecnym sezonie rozgrywki są bardzo interesujące z kilku powodów i sądze, że to najlepszy sezon w historii Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet. W moim odczuciu dużo dobrego wniósł przepis do dwóch Polkach na parkiecie. Daje to szanse rozwoju młodym, utalentowanym koszykarkom co dobrze rokuje na przyszłość w kontekście silnej drużyny narodowej. Liga jest ciekawsza także z innego powodu. Wiele spotkań jest wyrównanych i trudno wskazać zwycięzców. Nawet takie kluby jak Wisła i Lotos, niepokonane w poprzednich sezonach, już zaznały gorycz porażki i to w meczach, w których były zdecydowanym faworytem. Kluby są bardziej stabilne za sprawą sponsorów i ludzi, którzy kochają sport i chcą go dofinansowywać. To bardzo cieszy, bo to właśnie dzięki nim koszykówka może rozwijać się w dobrym kierunku. Oprócz tego liga jest bardzo medialna dzięki wielu transmisjom telewizyjnym w TVP Sport i TVP3, dzieki czemu kibice w całej Polsce mogą ogladać mecze Ford Germaz Ekstraklasy i kibicować swoim ukochanym drużynom. Kto więc Pana zdaniem będzie rozdawać karty w fazie play-off? - Przede wszystkim wyrównała się rywalizacja wśród czołowych drużyn, bowiem Wisła i Lotos mają coraz bardziej wymagających rywali. Ostatnie wzmocnienia w Gorzowie i Polkowicach, koszykarkami z najwyższej światowej półki, pokazują, że oba zespoły maja aspiracje na więcej niż gra o brązowy medal. Wśród tej czwórki drużyn upatruję kandydatów do medali w obecnym sezonie. Kto wie, czy pierwszy raz od wielu lat nie będziemy więc świadkami innego składu finału w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy. Na pewno nie zabraknie też niespodzianek. Która z drużyn może być więc czarnym koniem play-off? - Pierwsza runda będzie kluczowa jeśli chodzi o niespodzianki. Czarnym koniem mogą się okazać drużyny obecnie niżej w tabeli, jak choćby Energa Toruń czy INEA AZS Poznań. No właśnie jakie znaczenie może mieć Pana zdaniem przepis o nowej formule pierwszej rundy play-off? - Bardzo duże. To sprawia, że ta faza rozgrywek będzie bardziej emocjonująca i będą szanse na niespodzianki. Popatrzmy np. na ekipę Kolegium Karkonoskiego. Jeśli uda się jeleniogórzankom awansować do fazy play-off, a wierzę że tak się stanie, to jeśli zespół Finepharmu trafiłby na Lotos to na pewno przystapi do rywalizacji z minimum wynikiem remisowym 1-1. To musi uatrakcyjniać pierwszą rundę. Jak widać mimo odejścia z klubu jest Pan emocjonalnie związany z drużyną jeleniogórską? - Jestem bardzo związany emocjonalnie z jeleniogórskim basketem. Chciałbym by koszykówka w wydaniu kobiecym w Jeleniej Górze na lata zagościła w Ford Germaz Ekstraklasie. Są ku temu duże szanse dzieki obecnemu sponsorowi. Cztery lata pracy na stanowisku pierwszego trenera (lata 2004-2007 - dop. red.) to najpiekniejszy okres w mojej pracy zawodowej stąd też nie ma co ukrywać - kibicuje jeleniogórzankom. Czym oprócz pisania felietonów zajmuje się Pan obecnie? - Obok stałej pracy nauczyciela staram się ciągle doskonalić swój warsztat trenerski. Człowiek cały czas się uczy, a koszykówka wciąż się rozwija. Kocham tę dyscyplinę sportu, którą zaszczepił we mnie mój dziadek Marian Koczwara, pierwszy trener legendy polskiej koszykówki, kapitana drużyny wicemistrza Europy z 1963 roku Janusza Wichowskiego. Dużo satysfakcji sprawia mi także pisanie felietonów dla oficjalnej strony Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet chociaż nie ukrywam, że w przyszłości chciałbym wrócić do pracy trenerskiej.