,

Lista aktualności

Powrót Holdsclaw, Wisła Can-Pack gromi

Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją na parkiety Ford Germaz Ekstraklasy wróciła mistrzyni olimpijska z Sydney, Chamique Holdsclaw. Amerykańska skrzydłowa wraz z koleżankami pewnie pokonały we własnej hali PTK Aflofarm Vicard Pabianice 88:41.

,

Wiślaczki przystąpiły do meczu zaledwie 48 godzin po przegranym boju z MKB Euroleasing w Sopronie. W pierwszej kwarcie widać było, że podopieczne Wojciecha Downar-Zapolskiego odczuwają skutki tamtego pojedynku. Sił gospodyniom starczało jedynie do gry ofensywnej, pod bronionym koszem pozwalały spóźnionym na mecz rywalkom (problemy z dotarciem do Krakowa) praktycznie na wszystko. Przez długie minuty wynik oscylował wokół remisu. Dopiero w końcówce kwarty Wisła Can-Pack zaczęła przejmować inicjatywę. Jak się później okazało krakowianki już nie oddały pola gry przeciwniczkom. Na przełomie pierwszej i drugiej kwarty ekipa trenera Downar-Zapolskiego zdobyła 20 punktów tracąc zaledwie 2 i na nieco ponad 3 minuty przed końcem pierwszej połowy prowadziła 40:22. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Wiślaczki nieco mocniej broniły, co przełożyło się na wiele łatwych punktów z kontrataku. Koszykarki PTK po przerwie całkowicie zatraciły skuteczność, dlatego przewaga krakowianek rosła z każdą minutą. Dzięki wysokiemu prowadzeniu trener mistrzyń kraju mógł posłać na parkiet nawet zawodniczki głębokich rezerw. Te nie zawiodły. Wisła Can-Pack pokonała we własnej hali PTK Aflofarm Vicard Pabianice 88:41 odnosząc 15. zwycięstwo w rozgrywkach. Miejscowych kibiców z pewnością ucieszył powrót do gry Chamique Holdsclaw. Amerykanka rozpoczęła mecz w pierwszej piątce. Przy pierwszym rzucie została zablokowana, ale w kolejnych akcjach pokazała to co potrafi, czyli wszechstronny repertuar zagrań ofensywnych. Szkoda, że skrzydłowa Wisły Can-Pack przegrała wyścig z czasem. Gdyby całkowicie zdolna do gry była kilka tygodni wcześniej, to być może dzisiaj wraz z koleżankami i kibicami fetowałaby awans do czołowej ósemki Euroligi.