,

Lista aktualności

Dawid pokonał Goliata!

To, co dla wielu fanów żeńskiej koszykówki wydawało się tylko nadzieją ściętej głowy i mrzonką, w Lesznie w zaległym meczu 21. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy stało się faktem. Utytułowany zespół Wisły Can-Pack Kraków, naszpikowany gwiazdami, uległ miejscowej drużynie PKM Duda Super-Pol Leszno!

,

Początek meczu zapowiadał zdecydowane zwycięstwo wiślaczek, które składnymi i szybkimi akcjami doprowadziły do wyniku 9:2 na swoja korzyść. Od tego jednak momentu miejscowe mozolnie zaczęły odrabiać straty, a krakowianki nie potrafiły temu zapobiec. Pierwsza kwarta zakończyła się tylko 1-punktową przewagą gości. Kolejna odsłona tego spotkania miała już trochę inny charakter. Po początkowej ponownej przewadze Wisły, to leszczynianki nadawały ton grze i przejęły inicjatywę. Bardzo dobra i skuteczna gra Edyty Krysiewicz i Katarzyny Krężel sprawiły, że na przerwę Duda Super-Pol schodziła z podniesiona głową i wynikiem 51:46 dla gospodyń. Wielu kibiców miało jednak w pamięci mecze ekipy z Krakowa, która jedną kwartą potrafiła przeważyć losy wygranej na swoja stronę. Tak więc sprawa szans na sensacyjny wynik w Lesznie była nadal otwarta. Po zmianie stron w grze gości mogliśmy zaobserwować pozytywną zmianę. Poprawiła się skuteczność, ale przede wszystkim gra w obronie. Wydawało się więc, że wszystko wraca do normy i nic niespodziewanego na parkiecie Trapezu się już nie wydarzy. Trzecią ćwiartkę Wisła Can-Pack wygrała zdecydowanie 21:13 i objęła 3 punktowe prowadzenie. Kibice w Lesznie byli zapewne już przygotowani na wykonanie wyroku, którym miała być czwarta kwarta. O dziwo dla niektórych, nic takiego nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie. Leszczynianki oddaliły od siebie pewną porażkę i utrzymywały wynik w okolicach remisu. Decydującym momentem były jednak dla tego meczu trzy punkty Edyty Krysiewicz, które zdobyła po fenomenalnym rzucie, na niecałe 2 minuty przed końcem. Przy nieskutecznych rzutach krakowianek i popełnianych przez nie przewinieniach, za które wykonywano rzuty wolne, koszykarki PKM Duda Super-Pol Leszno dowiozły sensacyjne prowadzenie do końca. Ostatecznie na tablicy wyników mogliśmy ujrzeć wynik 86:80. Na trybunach i parkiecie zapanowała euforia. Taniec zwycięstwa i łzy szczęścia zawodniczek oraz wielu kibiców na długo zapewne pozostaną w pamięci wielu obserwatorów tego pasjonującego zwycięstwa. W leszczyńskiej drużynie należałoby tego dnia wyróżnić wszystkie koszykarki, które przebywały na parkiecie. Ashley Shields zagrała na nosie swoim rodaczkom z Wisły zdobywając w całym meczu najwięcej punktów. Edyta Krysiewicz nie zawiodła po raz kolejny i była wyróżniająca się koszykarką w tym meczu. Jej "trójki" walnie przyczyniły się do zwycięstwa. Cieszy tez powrót do formy Martyny Koc. Koszykarki Wisły w tym meczu zagrały poniżej swoich możliwości. Pierwszą połowę zdawało się, że grały na luzie, po czym gdy przyszedł czas na wzięcie się do pracy, niewiele z tego co założyły wychodziło. Najlepiej zaprezentowała się na tle koleżanek Holdsclaw. Pozostałe jak na swoje umiejętności i możliwości nie pokazały basketu na międzynarodowym poziomie.