Lista aktualności

Kryzys

Witajcie w kolejnych wypocinach Sibki!!! Troszkę teraz siedzę nosem w książkach, bo sesja trwa w najlepsze, ale dla odmiany napiszę kilka linijeczek dla Was.

Kryzys powoli ogarnia cały świat i zawitał już do Polski... niestety! Do Polski, do Poznania w postaci zwalnianych pracowników (ponoć bezrobocie powiększyło się tu o jeden punkt procentowy), ale przede wszystkim do drużyn Ford Germaz Ekstraklasy. Jak widać na załączonym obrazku: Jeleniej Góry i zespołu z Rybnika - rewelacji sezonu poprzedniego i połowy obecnego, je kryzys i wzrost ceny dolara w Polsce dotknął najbardziej. Najsmutniejsze w tym wszystkim jednak jest to, że tak do końca nie potrafimy stwierdzić na ile problemy klubowe wynikają z kryzysu faktycznie, a na ile jest to przykrywka do jakiś ruchów nie fair? Kluby wykorzystują "śpiewkę" pt. KRYZYS, dla oszukiwania graczy. I obawiam się, że to dopiero się zacznie za kilka miesięcy, przy podpisywaniu kontraktów na nowy sezon. Rozumiem absolutnie, że kryzys spowoduje obcięcie funduszy na sport i na reklamowanie się w ten właśnie sposób, ale obawiam się, że będzie to na maxa wykorzystywany argument. Pożyjemy... zobaczymy. A póki co sezon trwa w najlepsze. No, może nie tak do końca, bo w tym nowym 2009 roku więcej było przerw związanych z Pucharami czy z kadrą, niż faktycznie z ligą, ale już niebawem zespoły rozegrają następne kolejki, w miarę się wyrówna liczba rozegranych meczów i sytuacja w tabeli stanie się klarowna. Ja tylko dodam jeszcze - jak ten czas szybko leci, już bowiem coraz bliżej do końca sezonu zasadniczego i kolejnej "trójeczki" przy trójce z przodu. Trochę namotałam - ale wierzę, że domyślacie się o co chodzi. ;) A sentymentalnych wspomnień i fantastycznego przeżycia dostarczyły mi młode dziewczyny z UKS 65 AZS, które dzięki zwycięstwu nad lokalnym MUKS-em awansowały do ćwierćfinału Mistrzostw Polski Kadetek!!! GRATULACJE dla całego młodzieżowego zespołu i dla duetu trenerek Łabędzkich, które robią kawał dobrej roboty. Dziewczyny się mega spięły jak zobaczyły całą naszą drużynę INEI na "trybunach", ale dały z siebie wszystko i po dogrywce ZWYCIĘŻYŁY!!!! Jeszcze raz GRATKI!!! A ja się cofnęłam w czasie o jakieś 20 lat (bez śmiechu proszę i uszczypliwości), i przypomniałam sobie jak to było fajnie w tym wieku... młodo, bez zobowiązań i... młodo. Szok jak ten czas śmiga... Nie chciałabym się cofnąć o te 20 lat, bo jestem bardzo zadowolona z siebie i raczej nic bym nie chciała zmieniać w swoim życiu, ale myślę, że jeszcze kilka lat bez liftingu i zatęsknię za tamtymi czasami, a na te młode dziewczyny będę patrzeć z zazdrością! Oby mnie było stać na lifting!!! hahaha - żarcik!!! Jedna z naszych teammate - taka smukła i ruda napisała mi ostatnio w smsie (osobiście nie miała odwagi powiedzieć), że inna - taka z dywanem na głowie (choć na meczyku UKS 65 miała całkiem ładną fryz - co świadczy, że jak się postara to można) stwierdziła, że ja powinnam być ruda!!! Bo jak mawia Kuli: rude to nie kolor włosów tylko charakter i, że na 10 rudych 11 jest fałszywych. Czyli do "lafiryndy", "złośnicy" dołączyła do mnie kolejna ksywka - "ruda". Zastanawiam się czy się nie zafarbować? W końcu byłam już blond, teraz jestem ciemna, to może czas na rudzielca? Wymyśliłyśmy sobie w zespole kolejną wyśmienitą zabawę i przypisujemy swoje osoby do różnych postaci z bajek i filmów. Przoduje w tym oczywiście Oki ze swoją wybujałą wyobraźnią, co nie zawsze się wszystkim podoba - ale zabawa jest wyśmienita. Mamy w zespole żonę Papaja - Oliwię, mamy diabła Tasmańskiego, mamy Melmana - nawet dwóch, jeden ze względu na podobiznę fizyczną, drugi ze względu na psychikę. Mamy Glorię i Moto-Moto, jak widać większość z ostatniej części Madagaskaru. Jest kilka knypków ze Space Jam i Lola. Wiem, wiem - chcielibyście żebym powiedziała kogo z zespołu do jakiej postaci porównujemy, ale to jest nasza słodka tajemnica zespołowa! Mogę tylko dodać, że do mnie kiedyś przylgnęła ksywka Tweety - bo miałam kurczaka na głowie, knypek zresztą do mnie wołają do dziś – "dzięki" Gawi i Kośmi. Śmiechu i radości na treningach jest w bród! Teraz do tej fajnej atmosfery dołożyć jeszcze trzeba kilka zwycięstw i będzie cool - czego sobie i wam życzę z całego serca. p.s. wszystkiego wykochanego w dniu Świętego Walentego... m.sibora@plkk.pl- czekam na maile