,

Lista aktualności

Rafał Sroka: Kluczowa rola Pick&rolla

Jeszcze do niedawna przewaga zawodniczki z piłką nad obrońcą była oczywista. Dziś przygotowanie motoryczne koszykarek specjalizujących się w defensywie stoi na bardzo wysokim poziomie i nawet atakujący, wyposażeni w bogaty repertuar zagrań, mają kłopoty z ograniem przeciwnika. Stąd też coraz bardziej kluczowa staje się w koszykówce rola zagrania dwójkowego z zasłoną dla zawodniczki z piłką, czyli popularnego Pick&rolla.

,

Koszykówka w latach 80-tych i 90-tych oparta była w dużej mierze na grze 1 na 1 i szukanie tego typu rozwiązań było widoczne niemalże w każdej akcji, chociażby poprzez popularną izolację dla zawodnika z piłką. Od tego czasu technika koszykówki w zakresie manewrów kończących wykonała kolejny krok w przód. Zawodnicy mający bogaty repertuar zagrań w ataku niejednokrotnie udanymi akcjami decydowali o zwycięstwie swoich drużyn. Jednak trenerzy zafascynowani defensywą nie próżnowali. Nikogo bowiem nie trzeba było przekonywać, jak ważną rolę odgrywa w koszykówce trening motoryczny. Na bazie niego realne stało się stworzenie żelaznej obrony indywidualnej, a w ślad za tym zespołowej, która stała się wizytówką wielu szkoleniowców i drużyn. Potwierdzeniem tego faktu były mecze o mistrzostwo NBA z 1994 roku, w których to rywalizujące zespoły New York Knicks i Houston Rockers pokazały, że coraz trudniej w koszykówce o zdobycze punktowe. Wielu ekspertów potwierdzało teorię, że zaczynają wygrywać zespoły lepiej broniące. W ofensywie szukano antidotum poprzez różne urozmaicone ataki pozycyjne z zastosowaniem zasłon od piłki, które trzeba przyznać na początku przynosiły pewne efekty. Takie zagrania jak stack, flex, czy pick the picker każdy z zespołów Ford Germaz Ekstraklasy stosował w swoich zagrywkach w ostatnich latach chcąc przechytrzyć przeciwników. Obrona jednak i w tym względzie nie pozostawała dłużna. Pomoc na zasłonach np. poprzez blokowanie gracza wychodzącego do piłki, nauczenie bardzo popularnego ostatnio poruszania się obrońcy po śladach atakującego oraz doskonalenie zespołowej obrony zorganizowanej zmniejszyło korzyści atakujących, stosujących zasłony od piłki. Złotym środkiem na coraz skuteczniejszą obronę miał więc okazać się Pick'n'roll, czyli w uproszczeniu zasłona dla zawodnika z piłką. I rzeczywiście nie ma dziś zespołu w Ford Germaz Ekstraklasie, który realizując taktykę gry nie stosowałby w trakcie akcji, bądź przy jej końcu, popularnego Pick'a. To jak był on skuteczny z latach 90-tych ubiegłego stulecia w Stanach Zjednoczonych przekonali się przeciwnicy Utah Jazz, którzy nie potrafili upilnować pary John Stockton i Karl Malone, stosujących to zagranie najbardziej perfekcyjnie na całym świecie. Dzięki skutecznemu realizowaniu Pick'n'rolla zdobyli w swojej karierze tysiące punktów i za ich właśnie czasów Jazzmani święcili największe triumfy wygrywając Mistrzostwo Konferencji Zachodniej w 1997 i 1998 roku przegrywając dopiero w finale NBA ze słynnymi Bykami z Michaelem Jordanem w składzie. W Polsce niedoścignionym wzorem była para Raimondas Miglinieks - Joe McNaull z niepokonanego wówczas zespołu Śląska Wrocław. Za czasów prowadzenia tej drużyny przez Andreja Urlepa akcja była konsekwentnie realizowana niemal w każdej zagrywce wrocławian. Pick'n'roll był bardzo skuteczny z kilku powodów. Przede wszystkim jego przewaga nad innymi zagraniami wynikała z faktu, że zawodnik będący w posiadaniu piłki po otrzymaniu zasłony stanowił bezpośrednie zagrożenie dla obrony. Mógł zagrozić rzutem, skuteczną penetracją czy też dokładnym podaniem otwierającym partnerom drogę do kosza. Dla porównania przy zasłonach od piłki wiadomym było, że nawet zawodnik wychodzący na wolną pozycję nie był jeszcze w jej posiadaniu. Zasłona do piłki otworzyła nowe możliwości dla ataku. Przede wszystkim gracz wyzwalający mógł w różny sposób ustalony wcześniej przez zespół postawić zasłonę, myląc przy tym obronę. Miał też możliwość otworzenia się w różnym kierunku ruchu, często dochodząc do czystej pozycji rzutowej. Z kolei zawodnik wyzwalany miał większe możliwości wykorzystania bogatego repertuaru zagrań, gdyż uwalniał się od opieki wyznaczonego do jego krycia obrońcy. Wiadomym było, że obrona przekazem przy dużej różnicy wzrostu między graczem wyzwalającym a wyzwalanym utrudniała obronę i dawała szansę skuteczniejszej gry 1 na 1. Nie jest przecież łatwym zadaniem wysokiemu zawodnikowi bronić gracza obwodowego. Mało komfortową sytuacją jest także dla centra obrona przeciwko niższemu zawodnikowi. Dlatego właśnie zasłona do piłki stosowana jest najczęściej między playmakerem a graczem podkoszowym. Znakomicie wykorzystuje te zmiany w kryciu Steve Nash z Phoenix Suns i obserwując jego grę śmiało można powiedzieć, że Pick'n'roll jest dla niego i jego zespołu najprostszym sposobem na zdobywanie punktów. Jak próbuje się obecnie przeciwdziałać tego typu zagrywce? Ciekawym sposobem defensywy przeciw tego typu zasłonom stało się między innymi także w Ford Germaz Ekstraklasie kierunkowanie Pick'a przez obrońców, co jednak nie zawsze okazywało się skuteczne. Na zasłonie z kolei decydowano się na podwajanie zawodnika z piłką, a następnie powrót gracza pomagającego do swojego obrońcy. Ale w tym przypadku zespół broniący musiał angażować do pomocy kolejnych zawodników. Gracz wyzwalający znajdował się bowiem przez moment na czystej pozycji i przy odpowiednim spacingu niezbędna była rotacja drużyny broniącej. Częściowo neutralizowała ona poczynania atakujących ale, trzeba sobie powiedzieć, była zadaniem złożonym i przez to nie zawsze skutecznie wykonywanym. Dziś mimo coraz lepszej defensywy Pick'n'rolla z racji opisanych atutów pozostaje w moim odczuciu najskuteczniejszym zagraniem w ataku. Obserwując rozgrywki Ford Germaz Ekstraklasy nie trudno zauważyć jak często drużyny stosują własnie zasłony dla zawodniczki z piłką. Śmiało można więc stwierdzić , że tak jak w latach 80-tych i 90-tych słynne i utylitarne w koszykówce było zagranie "give and go", tak dziś najpopularniejszym z racji skuteczności jest Pick'n'roll i bez niego trudno wyobrazić sobie w ostatnich sezonach atak pozycyjny czołowych drużyn w Europie i na całym świecie. Na Wasze opinie, pytania, pomysły czekam pod adresem mailowym coachrafa@wp.pl