15.03.2009 17:52, Dariusz Jaroń
Bój o prestiż dla Wisły Can-Pack
Najważniejsze decyzje o układzie sił na szczycie Ford Germaz Ekstraklasy zapadły w Gorzowie Wielkopolskim. W Krakowie w meczu o prestiż mistrzynie Polski pokonały wicemistrzynie kraju 62:60. Zwycięstwo CCC Polkowice nad KSSSE AZS PWSZ oznacza, że po raz pierwszy od sezonu 2003/04 w wielkim finale na pewno nie dojdzie do rywalizacji Wisły Can-Pack z Lotosem PKO BP.
15.03.2009 17:52, Dariusz Jaroń
Ze względu na układ tabeli przed ostatnią serią spotkań wynik meczu w Krakowie nie miał wpływu na rozstawienie zespołów z miejsc 2-4 w play-off. Wiślaczki zmierzyły się z gdyniankami jedynie o prestiż i - jak się później okazało - o przewagę psychologiczną w ewentualnym półfinale, o ile oczywiście obydwie ekipy przebrną pierwą rundę rozgrywek play-off.
Niedzielny mecz naszych etatowych reprezentantek na parkietach Euroligi lepiej rozpoczęły podopieczne Jacka Winnickiego. W pierwszej połowie gdynianki przegrywały tylko raz, 2-4 po rzucie Eweliny Kobryn. Lotos PKO BP grał bardziej skuteczną koszykówkę i parokrotnie wychodził na 7-8 punktowe prowadzenie (13-6, 27-20, 31-23).
Sygnał do ataku dla gospodyń dała Jelena Skerović. Rozgrywająca "Białej Gwiazdy" równo z syreną oznajmiającą koniec pierwszej połowy spotkania zmniejszyła straty do gdynianek do trzech "oczek" celnym rzutem z wyskoku (31-34).
Po zmianie stron obraz gry się wyrównał. Gra toczona była kosz za kosz, a żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na kilka punktów. Więcej zimnej krwi w końcówcę wykazały wiślaczki. Mistrzynie Polski dwukrotnie odskoczyły na trzy punkty (59-56, 61-58), a w ostatnich sekundach nie dały zdobyć punktów Tamice Catchings.
W ostatnich kilkunastu sekundach Lotos PKO BP miał dwie okazje do tego, by rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść. Najpierw za trzy punkty chybiła jednak Magdalena Leciejewska, a tuż przed końcem spotkania z kilku metrów nie trafiła naciskana przez dobrze broniące wiślaczki Catchings.
- To był dobry mecz dla publiczności. Gratuluje Wiśle tego zwycięstwa. Losy play-off rozstrzygnęły się w innym miejscu - podsumował trener Lotosu PKO BP, Jacek Winnicki.
- Dobry, dramatyczny mecz z happy endem dla gospodarza. Zwycięstwo ważne pod względem psychologicznym. Jak przejdziemy pierwszą rundę, to spotkamy się już w półfinale. Jestem zaskoczony, ale taki jest sport - dodał szkoleniowiec wiślaczek, Wojciech Downar-Zapolski.