15.03.2009 18:04, Dariusz Ratajczak
Do czterech razy sztuka
Czwarte derby Poznania na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy, w których młody MUKS podejmował doświadczony zespół INEI AZS, były bardzo smakowitym kąskiem dla całego koszykarskiego "światka" ze stolicy Wielkopolski. Z trzech poprzednich starć tych ekip zawsze zwycięsko wychodziły akademiczki. Tym razem to podopieczne Iwony Jabłońskiej byłu górą i pokonały INEĘ AZS Poznań 64:61.
15.03.2009 18:04, Dariusz Ratajczak
Ostatnie derby, rozgrywane w Arenie, przyniosły zdecydowaną wygraną podopiecznych Katarzyny Dydek, jednocześnie nakłaniając trenerkę MUKS do rezygnacji z piastowanego stanowiska. Jej następca również nie odnosił satysfakcjonujących zarząd i kibiców wyników, zatem posadę szkoleniowca drużyny objęła ponownie Iwona Jabłońska i na efekty tejże zmiany nie trzeba było długo czekać. MUKS prowadzony przez trenerską parę Jabłońskich świetną passę w ostatnich kolejkach rundy zasadniczej przypieczętował mocnym akcentem, wygrywając niezwykle prestiżowe derby Poznania.
Zaczęło się bardzo nerwowo i chaotycznie. Widać było, iż pomimo zapowiadanego przez media braku presji dotyczącego niedzielnej rywalizacji, stawka spotkania jaką był prestiż i miano lepszej drużyny przez następne pół roku, powodowała nieco asekuracyjną postawę obu drużyn. Skupienie dużej uwagi na spełnienie założeń defensywnych przez koszykarki walczące w hali "B" przy ul. Chwiałkowskiego, wpływało negatywnie na efektowność rywalizacji. Na szczęście dla publiczności prędkość rozgrywanych akcji wzrastała proporcjonalnie do upływającego czasu i już po kilku minutach widowisko nabrało kolorów, szczególnie dla zwolenników MUKS-u. Jennifer Rushing do spółki z Djenebou Sissoko, wspomagane przez resztę koleżanek z drużyny, przerywając serię punktów zdobytych przez oba zespoły systemem "kosz za kosz", uzyskały kilkupunktową przewagę. Akademiczki grały równo ale nieskutecznie, a na dodatek słabo prezentowały się w walce pod tablicami.
Druga kwarta okazała się kontynuacją pierwszej. Gospodynie w dalszym ciągu posiadały inicjatywę, a przewodziła im rewelacyjna w pierwszej połowie kapitan Aleksandra Semmler. Cztery celne trójki zawodniczki grającej z nr 5 zrobiły wrażenie na wszystkich, a jej blok na skrzydłowej INEI Joannie Walich można uznać za odzwierciedlenie przebiegu pierwszych 20 minut. MUKS wciąż śmiało atakował i dominował w kategorii zbiórek. Pierwszy raz na parkiecie pojawiła się Adrianna Najtkowska, podkreślając swoje wejście udanym rzutem z tzw. "haka". Wśród gości walkę starała się nawiązać wychowanka MUKS-u Agnieszka Skobel, która wraz z rozgrywająca Moniką Siborą była wyróżniającą się postacią w ekipie INEI AZS. Za ozdobę spotkania uznać można twarde pojedynki "Skobelka" z podporą defensywy MUKSu Pauliną Antczak. Dla miejscowych wszystko układało się bardzo pomyślnie, jednak duży znak zapytania przed drugą połową spotkania postawiła kapitan INEI trafiając w ostatnich sekundach zza linii 6,25 metra.
Ogromną zmianę w przebiegu gry przyniosła odsłona numer 3. Akademiczki bezlitośnie wykorzystywały "prezenty" podarowane im przez lokalne rywalki. Celne rzuty Anny Pamuły oraz bardzo skutecznej z zerowego kąta Natalii Mrozińskiej po dokładnych podaniach "Siby" powodowały, że przewaga MUKS zdobyta przed przerwą malała błyskawicznie. Przy fanatycznym dopingu aktywnych kibiców, koszykarki INEI grały jak natchnione. Gospodynie stać było tylko na chwilowe zrywy, dzięki którym zakończyły trzecią kwartę wciąż utrzymując się na prowadzeniu, jednak już tylko 4 punktowym.
Niesamowitą gratką dla kibiców okazała się ostatnia część spotkania. Trochę przebudzony MUKS nadal tracił punkty, głównie za sprawą zdeterminowanej Skobel. INEA AZS zniwelowała straty do zera, a następnie na około 3 minuty przed końcem meczu uzyskała cztery "oczka" przewagi. Wtedy po raz kolejny dobrą zmianę dała Adrianna Najtkowska. W bardzo ważnym dla MUKS-u momencie, kiedy sytuacja wymykała się spod kontroli a czasu na odrabianie zaległości było coraz mniej, "Najtek" spokojnie przymierzyła za 3 punkty i "przedziurawiła" obręcz, tym samym mobilizując koleżanki do dalszej walki. W kolejnych akcjach obie drużyny zdobyły po koszu w związku z czym bliżej końcowego sukcesu były akademiczki. Potężny blok Naignoumy Coulibaly (jej rywalizacja w tej dziedzinie ze środkową INEI Redą Aleliunaite-Jankowską była kolejną ozdobą derbów) rozpoczął szybki kontratak, w którym długie podanie "Najtka" wykorzystała Djenebou Sissoko. Następnie swojej szansy nie wykorzystały podopieczne Katarzyny Dydek a historyczne zwycięstwo MUKS-u, egzekwując dwa rzuty wolne, sfinalizowała Jennifer Rushing.
Trenerka INEI porażkę uzasadniła słabą postawą swoich wysokich zawodniczek pod tablicami, w czym zgodziła się z nią Iwona Jabłońska. - Jestem bardzo szczęśliwa, że wygraliśmy ten niezwykle prestiżowy pojedynek. Jestem zadowolona z dziewczyn, które podeszły do spotkania bardzo emocjonalnie. Duże znaczenie dla wygranej miała nasza zdecydowana przewaga w zbiórkach. Były to bardzo dobre zawody dla kibiców. Szczególnie cieszy mnie postawa mojego zespołu w pierwszej połowie - podsumowała derbową rywalizację trenerka MUKS.