21.03.2009 18:40, Paweł Szałecki
Pożegnanie z ekstraklasą
Pabianice żegnają się z ekstraklasą. W meczu ostatniej szansy pabianiczanki uległy na własnym parkiecie Finepharmowi AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra 73:80. Drużyna gości okazała się zbyt mocna na podopieczne trenera Sławomira Depty. Klasą dla siebie była Magdalena Skorek zdobywczyni 27 punktów. W zespole PTK dobrze zagrały najstarsze zawodniczki Renata Piestrzyńska i Marzena Głaszcz.
21.03.2009 18:40, Paweł Szałecki
To chyba koniec koszykówki w Pabianicach, mieście którego koszykarki były przez ponad 40 lat chlubą i dumą (16 medali Mistrzostw Polski, w tym 4 złote, gra w europejskich pucharach, ogromne sukcesy w grupach młodzieżowych).
Mecz rozpoczął się od prowadzenia beniaminka, po celnych wolnych Szemraj i dwóch remisach 4:4 i 7:7. Później przewagę uzyskały akademiczki (prowadziły już 17:9), a pogoń PTK skończyła się jednopunktową przegraną pierwszej kwarty 16:17.
Kolejny remis 19:19 mieliśmy po rzutach najlepszych w swych zespołach, Piestrzyńskiej (za 3) i Skorek. Ta druga grała coraz lepiej, a pabianiczanki nie potrafiły jej zatrzymać. Kiedy z wolnych dwa razy trafiła Sadiq wydawało się, że PTK opanowało nerwy i ma pod kontrolą sytuację (26:21). Kilka niepotrzebnych strat i znów Skorek wyprowadza swą drużynę na prowadzenie 27:26. Trwa walka kosz za kosz, ale tylko do 18 minuty. Ostatnie 120 sekund pierwszej połowy znów należy do AZS-u i Skorek wraz z koleżankami powiększa przewagę do 7 punktów (35:42).
Trzecia kwarta to próba zniwelowania przewagi rywalek, ale w końcówce znów Skorek, tym razem rzutem za "3" stopuje zapędy pabianiczanek - po 30 minutach jest 54:62.
Pabianiczanki wciąż walczą, a mecz przeradza się w prawdziwy horror. Mocno naciskane akademiczki popełniają kilka błędów i kiedy w 36 minucie za "3" trafia Szemraj przewaga Finepharmu topnieje do trzech punktów 71:74. Zaczynają się prawdziwe nerwy, których nie potrafią opanować obydwa zespoły. Błąd goni błąd, strata za stratą, a na tablicy wciąż wynik 71:74.
Zawodniczki nie potrafią zagrać skutecznej akcji i dopiero kiedy faulowana jest Górzyńska-Szymczak, przełamana zostaje niemoc rzutowa. Ale to już jest końcówka meczu (ostatnie 30 sekund). Pabianiczanki szukają jeszcze szansy w rzutach za trzy, lecz nieudanie. Ostatnie 4 punkty po wymuszanych faulach gospodyń, zdobywają z rzutów wolnych Arodż i Niewrzawa. Radość w ekipie gości, smutek i łzy na ławce Aflofarmu Vicard. Już tylko cud może uratować koszykówkę w Pabianicach!