,

Lista aktualności

KSSSE jedną nogą w finale

Już tylko jednego zwycięstwa potrzebują koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. aby zagrać w finale Ford Germaz Ekstraklasy, a kolejne spotkania zostaną rozegrane... w Gorzowie. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego po raz drugi pokonały w Polkowicach miejscowe CCC, tym razem 76:67, i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą 2:0.

,

Początek niedzielnego meczu był w wykonaniu gospodyń niezły. Po pierwszej kwarcie prowadziła co prawda ekipa gości, ale zaledwie trzema "oczkami". W drugiej jednak zaczęła się uwidaczniać przewaga akademiczek. W strefie podkoszowej brylowała Taylor, a z dystansu kosz "pomarańczowych" regularnie dziurawiły Katarina Zohnova oraz Justyna Żurowska. Co prawda polkowiczanki lepiej niż w sobotę spisywały się na linii rzutów osobistych, ale z obwodu nadal było bardzo źle. Do przerwy 8 celnych na 25 prób za dwa oraz 3 na 11 za trzy. Taki wynik musi zawstydzać pretendentki do gry w wielkim finale Ford Germaz Ekstraklasy. Co gorsza również na deskach, czyli w elemencie, który był dotychczas największym atutem CCC, tym razem górą były gorzowianki. W końcówce kwarty drugiej imponującą serię siedmiu punktów z rzędu zaliczyła Taylor. Gospodynie były w tym okresie gry bezradne. Potem zresztą wcale nie było lepiej. Co prawda zaraz po zmianie stron "trójkę" zaliczyła Natalia Małaszewska, ale potem gorzowianki panowały na parkiecie niepodzielnie. Kapitalnie grała zwłaszcza Żurowska. Kapitan akademiczek zaliczyła efektowną serię ośmiu punktów z rzędu. Do poziomu swojego kapitana dostroiły się także pozostałe akademiczki i gdy po 30 minutach na tablicy widniało 70:51 dla gości stało się jasne, że AZS opuści Polkowice z zaliczką dwóch zwycięstw. W końcówce rozluźnione podopieczne trenera Maciejewskiego pozwoliły polkowiczankom zmniejszyć rozmiary porażki. - Udało nam się po raz pierwszy wygrać z Polkowicami deskę. To świadczy o tym, że wyciągnęłyśmy wnioski z wczorajszego spotkania. Walka na tablicach to był element, który zdecydował o naszej wygranej - mówiła po meczu Anna Breitreiner z KSSSE AZS PWSZ. Zgodził się z nią szkoleniowiec CCC Krzysztof Koziorowicz, który zaznaczył, że bez Plenette Pierson, a w końcówce meczu także Amishy Carter odczuwającej skutki przeziębienia, jego zespołowi trudno było przeciwstawić się silnym środkowym z Gorzowa. W półfinałowej serii akademiczki prowadzą już 2:0 i do upragnionego awansu brakuje tylko jednego zwycięstwa. Szkoleniowiec KSSSE podkreśla jednak, że do finału jeszcze daleko. - Koncentrujemy się na najbliższym meczu. W Gorzowie na pewno nie będzie łatwo, bo polkowiczanki znane są z nieustępliwości oraz walki do samego końca i na pewno nie złożą broni - zaznacza szkoleniowiec akademiczek.