03.04.2009 22:16, Konrad Kaptur
Z KSSSE AZS PWSZ bez Pierson i Robbins
Wielki pech CCC Polkowice. Do sobotniego półfinału z akademiczkami z Gorzowa polkowiczanki przystąpią pozbawione dwójki swoich gwiazd zza oceanu - Plenette Pierson oraz Jillian Robbins.
03.04.2009 22:16, Konrad Kaptur
W sobotę w Gorzowie trzecie spotkanie pomiędzy KSSSE AZS a CCC. Jeżeli gospodynie wygrają to zapewnią sobie historyczny awans do wielkiego finału ekstraklasy. Jeszcze w czwartek polkowiczanki zapewniały, że tanio skóry nie sprzedadzą, bo choć w rywalizacji do trzech zwycięstw przegrywają 0:2 to jeszcze nic straconego. - Damy z siebie wszystko, nie zamierzamy składać broni. Dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe - mówiły polkowiczanki. Niestety w gorzowskiej hali przy ulicy Chopina o wygraną będzie bardzo ciężko, bo na czwartkowym wieczornym treningu Jillian Robbins skręciła staw skokowy. Oznacza to, w najlepszym wypadku, kilkudniowy rozbrat z koszykówką. Jakby tego było mało, w szeregach "pomarańczowych" zabraknie również drugiej koszykarki zza oceanu, Plenette Pierson. Amerykanka wsiadła w piątek rano w samolot i wyleciała do USA. Klub rozwiązał z nią kontrakt za porozumieniem stron.
Przypominamy, że Pierson podczas pierwszego meczu z akademiczkami doznała kontuzji kolana. W pojedynku numer dwa nie zobaczyliśmy jej na parkiecie. Cały tydzień Amerykanka chodziła na zabiegi rehabilitacyjne, ale jej gra w pojedynkach z Gorzowem nie wchodziła w grę. Co więcej, wedle opinii lekarskich prawdopobieństwo powrotu do pełni zdrowia na ewentualne potyczki o brąz bądź złoto również było niewielkie. - Po rozmowach z zawodniczką doszliśmy do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem zarówno dla niej oraz dla klubu będzie rozwiązać kontrakt. Tak też zrobiliśmy i dziś rano Plenette odleciała do USA - wyjaśnia Krzysztof Korsak, prezes CCC Polkowice.
Pod nieobecność dwóch kluczowych graczy wygranie w Gorzowie choćby jednego meczu staje się dla ekipy CCC wyzwaniem już nie tyle trudnym, co arcytrudnym. Trener Koziorowicz podkreśla jednak, że jego dziewczyny będą walczyć. - Pod koniec sezonu trafił nam się wyjątkowy pech, ale położymy na szalę wszystko, czym dysponujemy - deklaruje szkoleniowiec CCC.