,

Lista aktualności

Polfa Pabianice – Nova Trading: Czy znów zawiodą?

Toruniankom nie wiedzie się najlepiej w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy. Po trzech porażkach z rzędu ich rywalkami będzie pabianicka Polfa. Już niebawem przekonamy się, czy ostatnia porażka z jeleniogórzankami była wypadkiem przy pracy, czy może nieco większym kryzysem w szeregach drużyny z Pabianic.

,

Jak zagrać, by odnieść zwycięstwo z Polfą? Na to pytanie powinien raczej odpowiedzieć trener Rafał Sroka. Szkoleniowiec KK AZS odrobił zadanie domowe w ostatnim meczu. Obnażył wszystkie braki rywalek, a przede wszystkim wykorzystał fakt, że Polfa grała przez większą część meczu jedną piątką. Podwajana a czasami potrajana w defensywie Agnieszka Pałka miała ogromne trudności z przebiciem się pod kosz. Była też zresztą konsekwentnie wypychana przez rywalki na obwód. - Jelenia Góra pokazała, że można podjąć skuteczną walkę z faworytem meczu. Silniejszy na papierze nie zawsze odnosi zwycięstwo. Mojej drużynie brakuje trochę doświadczenia, co wyszło w ostatniej potyczce z CCC. W najważniejszych momentach meczu zabrakło kontuzjowanej Joli Broczek-Sowińskiej i Beaty Predehl, która opuściła parkiet w pierwszej kwarcie. Kto wie jakby losy spotkania potoczyły się z udziałem tych koszykarek – przyznaje przed zbliżającym się meczem Maciej Broczek, szkoleniowiec Nova Trading Toruń. Największym mankamentem w grze „Katarzynek” jest gra pod tablicami. Torunianki konsekwentnie przegrywają w każdym meczu walkę „na deskach”. Zawodzi jak do tej pory para Gibbs – Kovalenko. – Na pewno więcej się spodziewałem po tych zawodniczkach. Jak do tej pory Lada zagrała dobrze w niektórych meczach przedsezonowych, a Brandee miała może dobre momenty w meczu z Wisłą Can-Pack. Niestety to nie wystarczy. Czy przy dalszej słabej grze te koszykarki opuszczą Toruń? To jest tylko praca ... Jeśli ktoś jej nie wykonuje w należyty sposób, trzeba się spodziewać również i tego, że może współpracę zakończyć – dodaje Maciej Broczek. Ciekawe czy Nova Trading bezwzględnie wykorzysta krótką ławkę pabianiczanek, czy może Agnieszka Pałka rozszaleje się pod tablicami, gdzie najsłabiej radzą sobie ich najbliższe rywalki? O tym przekonamy się już w najbliższy weekend.