,

Lista aktualności

Wisła Can-Pack: Potrzeba zmian

Miejsce na podium, Superpuchar i Puchar Polski, a także wyrównana walka o ćwierćfinał Euroligi. Takie wyniki w większości klubów Ford Germaz Ekstraklasy przyjęto by w ciemno. Ale nie pod Wawelem. Tu minione rozgrywki zakończyły się - lekko osłodzonym brązem - rozczarowaniem.

,

Wiślaczki wraz ze sztabem szkoleniowym od kilku lat przed startem rozgrywek otrzymują od władz klubu te same cele - mistrzostwo, Puchar Polski i ósemka Euroligi. W zakończonym sezonie udało się zrealizować tylko jeden z nich, dlatego o satysfakcji z wyników, a także z gry drużyny nie było mowy. Koniec dominacji w PLKK W ciągu ostatnich sezonów Wisła Can-Pack przyzwyczaiła fanów do tego, że na krajowym podwórku na dobrą sprawę zagrozić jej może tylko Lotos PKO BP Gdynia, a w konfrontacjach wiślaczek z resztą ligowej stawki łatwo wskazać faworyta. Teraz było inaczej. Wisła Can-Pack doznała aż pięciu porażek w rundzie zasadniczej (najgorszy wynik od sezonu 2004/05) i do play-off przystępowała dopiero z czwartej lokaty, co w półfinale skazało wiślaczki na walkę z Lotosem PKO BP, a w rezultacie na "tylko" brązowe krążki. Co świadczy o częstszych porażkach Wisły Can-Pack z teoretycznie słabszymi drużynami? To wypadkowa rosnącego poziomu ligi z gorszą postawą krakowianek w zakończonym sezonie na polskich boiskach. Ogromny niedosyt w Eurolidze Upierałem się i będę się upierał, że MKB Euroleasing Sopron był najłatwiejszym zespołem z jakim wiślaczki grały do tej pory w play-off Euroligi i drużyną, którą należało z hukiem wyeliminować z europejskich pucharów. Fakt, Węgierki dotarły aż do Final Four, ale to nie zmienia faktu, że nie prezentowało wielkiej, ale poukładaną koszykówkę. Właśnie takiej - przy mocniejszym potencjale kadrowym Wisły Can-Pack od MKB - zabrakło podopiecznym Wojciecha Downar-Zapolskiego w konfrontacji z ekipą z Sopronu. Na plusie Zdecydowanie Ewelina Kobryn. Środkowa "Białej Gwiazdy" zaliczyła rekordowy w karierze sezon pod względem łącznej ilości punktów (421/średnio 13,2/mecz) i zbiórek (247/średnio 7,7/mecz), a do tego trafiła 57% oddanych rzutów z gry. Kadra będzie mieć z niej sporo pożytku na zbliżających się wielkimi krokami mistrzostwach Europy. Natomiast z zawodniczek zagranicznych najwyższą notę wystawiłbym Marcie Fernandez. Hiszpanka przez cały sezon grała co prawda "w kratkę", dobre mecze przeplatając słabszymi, ale stanęła na wysokości zadania w meczach o brąz z CCC Polkowice. Jej występ w czwartym spotkaniu z drużyną trenera Krzysztofa Koziorowicza to była poezja koszykówki - Hiszpanka trafiła aż sześć z siedmiu rzutów za trzy punkty i poprowadziła zespół do cennego zwycięstwa wyrównującego stan serii na 2:2. Na minusie Daleki jestem od wskazania kozła ofiarnego. Najlepiej, żeby każda zawodniczka i osoby ze sztabu szkoleniowego zrobiły własny rachunek sumienia, odpowiadając na pytanie: czy zrobiłam/zrobiłem wszystko co w mojej mocy, żeby Wisła Can-Pack grała dobrą, zespołową i skuteczną koszykówkę. Często po porażkach wiślaczki podkreślały brak koncentracji i to, że "źle weszły" w mecz. Widać to było nie tylko w pierwszych, ale i trzecich kwartach. Atmosfera w zespole i poziom motywacji z pewnością kłóciły się w tym sezonie z ambitnymi celami stawianymi przed zespołem. Kibiców z równowagi wybiła zwłaszcza postawa zespołu w dwóch meczach 1/2 finału z Lotosem PKO BP. Wyższość gdynianek nad Wisłą Can-Pack na finiszu rozgrywek nie podlegała dyskusji, ale styl gry i podejście zawodniczek w meczach nad morzem pozostawiły wiele do życzenia. Widoki na przyszły sezon - Potrzeba zmian - mówił jeszcze w trakcie sezonu wiceprezes Can-Packu Jerzy Sarna. Jak w klubie zapowiadano, tak zrobiono. Na razie przebudowę "Białej Gwiazdy" rozpoczęto od zakontraktowania doświadczonego szkoleniowca. Wojciecha Downar-Zapolskiego na ławce trenerskiej w nowym sezonie zastąpi znany z pracy m.in. w Halconie Avenida Salamanka Jose Ignacio Hernandez. Kolejne zmiany muszą zajść w kadrze zespołu. Sporo zawodniczek stanowiących w ostatnim czasie o sile drużyny wyraźnie nie ma już motywacji do gry pod Wawelem, dlatego należy spodziewać się sporych zmian personalnych. Jak będzie wyglądać nowa Wisła Can-Pack? Na odpowiedź na to pytanie będziemy musieli jeszcze kilka tygodni poczekać. Kluczowe okażą się rozmowy władz klubu ze sponsorem strategicznym. Obecna umowa Can-Packu z Wisłą wygasa w czerwcu. Podpisanie kontraktu z trenerem Hernandezem dowodzi jednak temu, że kataklizm finansowy klubowi nie grozi. P.S. Celowo w powyższym tekście nie padło ani razu słowo "kontuzja" (urazy wykluczyły z gry m.in Chamique Holdsclaw, Annę Wielebnowską i na dłuższy czas Agnieszkę Pałkę). Te były, są i zawsze będą wpisane w uprawianie zawodowego sportu, a tłumaczenie nimi niepowodzeń i gorszych wyników do najcelniejszych wniosków z pewnością nie prowadzi.