,

Lista aktualności

Rafał Sroka: Decydująca faza mistrzostw

Niestety nie udało się Polkom awansować do najlepszej "ósemki" w Europie. Mimo to uważam, że turniej rozgrywany na Łotwie nie stracił na swojej atrakcyjności, a wszystko ze względu na bardzo wyrównaną rywalizację, w której to nie będzie łatwo wskazać medalistów. Ostatnie spotkaniach grupowe drugiej rundy pokazały, że ćwierćfinały zapowiadają się pasjonująco.

,

W środę i w czwartek będziemy świadkami nie lada emocji. Najlepsze zespoły Starego Kontynentu rozpoczynają walkę o medale na tej prestiżowej dla Europejczyków imprezie. Mimo, iż na tych mistrzostwach często dominuje wyrachowana koszykówka, oparta w dużej mierze na defensywie, to jednak na wyrównaną rywalizację nikt nie może narzekać. Jest też kilka wielkich indywidualności dodających blasku temu turniejowi i od nich w dużej mierze może zależeć jakie w najbliższych dniach zapadną rozstrzygnięcia. Rywalizacja zapowiada się pasjonująco i nie łatwo jest dziś wskazać faworytów. Przyjrzyjmy się zatem parom ćwierćfinałowym. Słowacja – Białoruś Jeśli nie ma już Polek na Mistrzostwach Europy to któż inny niż Białorusinki jest tak bliski naszemu sercu. Decydujące o obliczu tego zespołu Nataliya Trafimava, Ekaterina Snytsina czy w przeszłości Tatiana Troina wiele lat zachwycały nas grą w Ford Germaz Ekstraklasie. Mimo, iż przystąpią do tej fazy rozgrywek z bilansem 3-3 to pokazały, chociażby w spotkaniu z niepokonanymi jak dotąd Francuzkami, że stać je na sprawienie niespodzianki i awans do strefy medalowej. Dużym atutem tego zespołu w meczu ze Słowaczkami może się okazać dobra skuteczność zwłaszcza w rzutach zza tak zwanego łuku (35%). Oprócz żądeł z dystansu jakim z pewnością jest tercet Troina - Snytsina - Trafimava Białorusinki bardzo liczą na dobry występ swojej środkowej, gwiazdy UMMC Ekaterinburg, Yeleny Leuchanki. Środkowa legitymująca się średnią 10 punktów na mecz i blisko 9 zbiórek w każdym spotkaniu może się okazać bezcenna w walce o strefę medalową. Słowaczki jednak tanio skóry nie sprzedadzą. Największym atutem tego zespołu powinna być Zuzana Zirkova, niezwykle skuteczna zwłaszcza w rzutach z gry (54%). Czołowa zawodniczka Gambrinusa Brno jest motorem napędowym swojej reprezentacji. Zirkova wspierana walczącymi w strefie podkoszowej Martiną Gyurcsi (śr. 11,5 pkt i 6,2 zb) i znaną z występów w MBK Ruzemberok Lucią Kupcikovą (śr. 7,2 pkt i 6,2 zb) to trio, które pokazało chociażby w spotkaniu z Łotyszkami, że Słowaczki zasłużenie znalazły się w tej fazie mistrzostw. W porównaniu do Białorusinek Słowaczki tracą dużo więcej piłek (śr. 19 przy 16 Białorusinek) ale tez i maja więcej przechwytów (śr. 12 przy 8 rywalek). Zapowiada się więc wyrównane spotkanie, ze wskazaniem w moim odczuciu jednak na drużynę Białorusi. Hiszpania – Włochy Kibice na co dzień śledzący rozgrywki pucharowe w Europie mogą powiedzieć, że będą świadkami pojedynku włoskiego Schio i hiszpańskiego Ros Caresas. Nie ma bowiem co ukrywać, że o sile obu zespołów decydują przede wszystkim koszykarki tychże klubów. Skrzydłowe Anna Montana będąca czołowym strzelcem turnieju i Elisa Aguilar są z pewnością najjaśniej świecącymi gwiazdami hiszpańskiej drużyny. Ale trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że najskuteczniejszy obok gospodyń zespół tych mistrzostw (423 punkty) pokazuje w sposób perfekcyjny czym jest skuteczna obrona (najwyższa wśród wszystkich drużyn śr. 13 przechwytów na mecz), walka na tablicach i znakomicie zorganizowany szybki atak będący jak wiemy najłatwiejszym sposobem na zdobywanie punktów. Nie są więc dziełem przypadku pewne zwycięstwa w turnieju a jak dotąd jedynym rywalem, który poważniej zagroził temu zespołowi były gospodynie, które Hiszpanki pokonały 67:60. Czy jest to więc pewny kandydat do medalu? Obserwując ostatnie spotkania Włoszek i w tej parze ćwierćfinałowej może nie zabraknąć emocji. Punktowe liderki Italii - Laura Macchi i Rafaella Masciardi będą robić z pewnością wszystko by zatrzymać niepokonane w tej imprezie rywalki. Siła Włoszek to z pewnością znakomita skuteczność w rzutach z dystansu i tutaj będą one chciały szukać swojej przewagi. Pokazały to szczególnie w ostatnich dobrych w ich wykonaniu meczach z Rosjankami i Litwinkami. Kluczem do zwycięstwa może się okazać także lepsza defensywa, choć w przypadku Włoszech na tych mistrzostwach różnie z tą obroną bywało. Osobiście jednak stawiam na pewne zwycięstwo Hiszpanek. Francja – Grecja Greczynki to chyba najbardziej nieobliczalny zespół turnieju. Potrafiły zagrać świetne spotkania z Czeszkami, Słowaczkami czy Łotyszkami obniżając swoje loty w meczach z Polską i Hiszpanią. O sile tego zespołu stanowią przede wszystkim indywidualności. Evanthia Maltsi jest jak dotychczas najlepszym strzelcem całych mistrzostw i od jej postawy z pewnością będzie zależało czy Greczynki podejmą wyrównana walkę z faworytkami imprezy, drużyną Francji. Maltsi będzie mogła liczyć na wsparcie ze strony bardzo równo grającej na tych mistrzostwach Styliani Kaltsidou oraz czołowej środkowej tej imprezy, koszykarki Panioniosu Pelagii Papamichail legitymującej się średnią 9 zbiórek w każdym spotkaniu i skutecznością 61% w rzutach z gry. Mankamentem tej drużyny są jednak zdobycze punktowe. Z grona ośmiu ćwierćfinalistów Greczynki mają najmniejszą liczbę zaledwie 356 punktów w turnieju. Tą skuteczność muszą poprawić jeśli chcą pokonać reprezentację trójkolorowych. Francuzki imponują na Łotwie przede wszystkim dużą odpornością psychiczną. Mimo, że są niepokonane w tej imprezie zwycięstwa nie przychodzą im łatwo. Również w tej parze faworyt nie musi być jednoznaczny. Francuzki wygrały czterokrotnie w samej końcówce z Białorusią, Izraelem, Litwą i Rosją i szczęście w każdej chwili może się od nich odwrócić, zwłaszcza że faza pucharowa rozgrywek rządzi się swoimi prawami. Trójkolorowe przeciętnie radzą sobie w rzutach z dystansu. Braki te jednak nadrabiają dobrą defensywą, a szczególnie grą pod tablicami. W rywalizacji tej króluje liderka tego zespołu, na co dzień koszykarka UMMC Ekaterinburg, Sandrine Gruda (śr 16,8 pkt i 6,5 zb). Nie bez znaczenia będzie także postawa zawodniczek na co dzień reprezentujących znaną nam drużynę Bourges: rozgrywającej Celine Dumerc (8,3 pkt i 3,8 as.) i skrzydłowej Emmeline Ngongue (7,7 pkt i 5,2 zb.). W spotkaniu ćwierćfinałowym sądzę że zespołem, który otrzyma przepustkę do walki o medale będą Francuzki. Rosja – Łotwa Rywalizacja w ostatniej parze ćwierćfinałowej powinna być najbardziej emocjonująca. Czołowe zawodniczki obu drużyn grają na co dzień w lidze rosyjskiej więc znają się znakomicie. Może się zatem okazać, że będzie to typowy mecz walki, w którym przede wszystkim będzie dominować defensywa. Łotyszki mają za sobą kilka atutów. Z pewnością szóstym zawodnikiem tej drużyny będzie publiczność. Wszyscy łotewscy kibice liczą na swoją liderkę Anete Jekabsone-Zogotę wielką gwiazdę Mistrzostw Europy. Rozgrywająca Dynama Moskwa imponuje nie tylko znakomita skutecznością (śr. 22,3 pkt na mecz), ale także potrafi obsłużyć na parkiecie swoje koleżanki o czym świadczy statystyka blisko 5 asyst w każdym spotkaniu. Pod koszem wspierają ją Zane Tamane i Gunta Basco i w dużej mierze to trio będzie decydować o obliczu gospodyń w najbliższym spotkaniu. Bardziej wyrównanym składem dysponują z kolei Rosjanki. Liderki UMMC Ekaterinburg Svetlana Abrosimova i Maria Stephanova oraz Ilona Korstin to najjaśniejsze punkty tej reprezentacji. Obie drużyny mają za sobą niepodważalne atuty. Rosjanki są najlepsze w zbiórkach (śr. 40 w każdym meczu ) z kolei Łotyszki to najskuteczniejszy zespół (426 punktów). Rosjanki dysponują najwyższym wśród wszystkich zespołów procentem celnych rzutów za 3 punkty (36 %) gospodynie zaś są procentowo najlepsze na tym turnieju w rzutach wolnych i rzutach z gry. Będzie to chyba najbardziej wyrównane spotkanie ćwierćfinałowe i tutaj trudno wskazać zwycięzcę. Gdybym jednak musiał wybrać drużynę, która wygra postawiłbym na Rosjanki.