,

Lista aktualności

Katarzyna Krężel: Chciałabym jak najwięcej grać

Przed rokiem wróciła do Polski po ukończeniu uczelni w Stanach Zjednoczonych. Po sezonie spędzonym w Lesznie zdecydowała się na przenosiny na Śląsk, gdzie w sezonie 2009/2010 będzie reprezentować drużynę UTEX-u ROW. Mowa o Katarzynie Krężel, 24-letniej zawodniczce, która może występować na pozycji rzucającego obrońcy bądź też niskiego skrzydłowego.

,

- Przygodę z koszykówką zaczęłam od mini koszykówki. Potem był dwuletni pobyt w Koronie Kraków, Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Warszawie no i wylot do USA, gdzie szlifowałam swoje umiejętności - mówi Krężel. - Dużo dał mi pobyt w SMS-ie. Podszkoliłam technikę, zyskałam koszykarsko i na pewno w jakiś sposób życiowo, bo przecież pierwszy raz musiałam sobie radzić sama, bez rodziców. SMS to takie wprowadzenie w koszykówkę seniorską, bo wcześniej była to bardziej zabawa. Dwa treningi dziennie, mecze w ekstraklasie - to była już prawdziwa koszykówka. Koszykarsko bardzo cenię sobie pobyt w Szkole Mistrzostwa Sportowego. SMS nie był ostatnim miejscem, w którym krakowianka zakończyła edukację koszykarską. Po pobycie w Warszawie zdecydowała się na wyjazd do USA, gdzie podjęła naukę na uniwersytecie w El Paso w Teksasie. - Pamiętam, że po pierwszym treningu kondycyjnym chciałam wrócić do domu. Poprosiłam o bilet powrotny, bo trasę ze stadionu do domu, która zazwyczaj trwała 5 minut, wtedy była dwugodzinną drogą przez mękę. W USA zatrzymała mnie jednak trenerka, która przekonała mnie, że to nie powód, żeby uciekać z powrotem do kraju. Jak się później okazało, trenerka miała rację. Zdołałam się dopasować do tego stylu pracy, a teraz czerpię z tego korzyść. Na kondycji z tamtych czasów bazuję chyba do teraz - wspomina Krężel. Koszykarka bez zawahania stwierdziła, że gdyby była w USA liga odpowiadająca polskiej, to zostałaby dalej za oceanem, gdyby tylko pojawiła się oferta gry. - Niestety po koszykówce akademickiej w USA jest już tylko WNBA, a to i tak przecież jest liga letnia - powiedziała nowa zawodniczka UTEX ROW. Przed nowym sezonem zawodniczka zdecydowała się na zmianę barw klubowych. Wielkopolskie Leszno zamieniła na śląski Rybnik. - Sezon w Lesznie był fajny. W drużynie grały dziewczyny, z którymi dobrze się dogadywałam i niekiedy było śmiesznie. Nowy sezon spędzę jednak w Rybniku. Dostałam ofertę i postanowiłam ją przyjąć - mówi rodowita krakowianka. Jakie oczekiwania przed nowym sezonem? - Indywidualnie chciałabym jak najwięcej grać, bo tylko wtedy mogę poprawić swoje umiejętności. Jestem w takim wieku, że nadal chcę podnosić poziom swojej gry, bo wydaje mi się, że optimum dopiero nadejdzie. Chcę zatem wykorzystać swoje wszystkie atuty, żeby być ważną postacią tego zespołu. Na pewno chciałabym swoją postawą udowodnić, że mogę być jedną z liderek tego zespołu - ambitnie mówi Krężel. Zawodniczka oprócz gry w lidze otrzymała powołanie do polskiej kadry na Uniwersjadę w Belgradzie. Zawody te Krężel z pewnością może uznać za udane. Indywidualnie była jedną z najlepszych koszykarek naszej reprezentacji, a drużynowo Polki wywalczyły piąte miejsce. - W Belgradzie było kapitalnie. Szkoda tylko, że nie udało nam się wywalczyć żadnego medalu. Duża w tym "zasługa" naszej porażki w meczu z Czeszkami. Szkoda też, że nie udało się ograć Amerykanek, bo było bardzo blisko, a przecież w każdym innym meczu rywalki dostawały od nich lekcję basketu. Do Belgradu pojechała naprawdę fajna ekipa ludzi, która stworzyła dobrą atmosferę. Zabrakło tylko tego medalu, który byłby ukoronowaniem całego fajnego wyjazdu - zakończyła Krężel.