,

Lista aktualności

Beniaminek zagra z mistrzem. Ligowy sezon czas zacząć

W inauguracyjnym spotkaniu Ford Germanz Ekstraklasy beniaminek rozgrywek Blachy Pruszyński Lider Pruszków zmierzy się z dziesięciokrotnym mistrzem Polski Lotosem Gdynia. Dla zespołu z Mazowsza będzie to pierwszy po 26 latach mecz w najwyższej klasie rozgrywek w Polsce.

,

Podopieczne Jacka Rybczyńskiego w pierwszej lidze nie miały sobie równych. Z 24 spotkań ligowych wygrały aż 21, nie odnosząc przy tym żadnej porażki na własnym parkiecie. - Ekstraklasa to jednak zupełnie inna liga - mówi Rybczyński. - Tu bardzo ważne jest doświadczenie i boiskowe cwaniactwo. Moje dziewczyny cały czas się jeszcze uczą, ale przy wsparciu kibiców możemy pokonać każdego. Klub przedłużył umowy z siedmioma koszykarkami występującymi w Pruszkowie w poprzednim sezonie: Magdą Balicką, Magdą Bibrzycką, Katarzyną Ćwiklińską, Lidią Kopczyk, Anną Kuncewicz, Mirelą Pułtorak i Katarzyną Salską oraz pozyskał trzy zawodniczki spoza Polski. Najskuteczniejszą koszykarkę minionego sezonu Ford Germanz Ekstraklasy - Asley Shields, czołową zawodniczkę australijskiej WNBL - Tracy Gahan, gwiazdę ukraińskiej ekstraklasy - LeToyę Bond. Najbardziej doświadczoną zawodniczką Blach Pruszyński Lider będzie jednak Joanna Górzyńska-Szymczak. - Amerykanki trenują z nami dopiero od połowy września. Pozostałe zawodniczki starają się im dorównać, co korzystnie wpływa na zespół - analizuje Rybczynski. Dla zespołu z Gdyni będą to dwa bardzo wyczerpujące dni. W sobotę zespół z Trójmiasta zmierzy się w Lublinie z Wisłą Can-Pack Kraków w ramach Spalding Super Cup PLKK, a kilka godzin później zainauguruje ligę. - Nie ma co ukrywać, jest to jeden z elementów, w którym upatrujemy swojej szansy. Mamy świadomość, że Lotos gra dzień wcześniej, że czołowe zawodniczki mogą być zmęczone - przyznaje kapitan Lidera Magda Balicka. Gdynianki do Pruszkowa przyjadą tylko z jedną zawodniczką spoza Polski, mierzącą 197 cm wzrostu serbską środkową Ivaną Matović. Kontrakt z Lotosem ma jeszcze jedna koszykarka z Bałkanów Chorwatka Emilija Podrug, ale na Mazowsze nie przyjedzie z powodu zapalenia kręgów szyjnych. W inauguracyjnym spotkaniu nie zobaczymy również wicemistrzyni olimpijskiej Erin Phillips, która ma jeszcze wolne po ciężkim sezonie w WNBA. - Jak pamiętam ostatnie sezony w PLKK takie zespoły jak Lotos czy Wisła budują skład na play-off i fazę grupową Euroligi, dlatego na początku nie grają w pełnym składzie. To dla nas spory atut - uważa trener Rybczyński. Spotkanie w Pruszkowie będzie szczególne także dla dwóch młodych zawodniczek gdyńskiej drużyny Olivii Tomiałowicz i Claudii Sosnowskiej. Obie w przeszłości grały w Liderze, teraz przyjdzie im zagrać w zespole rywali. - Wspólnie z Claudią znajdziemy się w meczowej dwunastce - mówi Olivia Tomiałowicz. - Wracam do miasta, w którym się wychowałam, ale teraz gram dla Gdyni i zespół z Pruszkowa traktuję tak jak pozostałych przeciwników. Do meczu podchodzę z pełną determinacja i wolą zwycięstwa - dodaje Tomiałowicz. Młoda rozgrywająca aktualnych mistrzyń Polski specjalnie nie obawia się o zmęczenie swojego zespołu spowodowane występem w Lublinie. - Nie ukrywam, że przerwa na odpoczynek między meczem o Super Puchar a meczem ligowym jest krótka, niemniej jednak jest to początek tegorocznych rozgrywek i zmęczenie nie będzie nam tak bardzo przeszkadzało - zaznacza Tomiałowicz. - Lider jest beniaminkiem, zespołem jeszcze nieznanym na parkietach ekstraklasy, dlatego też nie zamierzamy lekceważyć żadnej zawodniczki i koncentrujemy sie na całym zespole - kończy 19-letnia koszykarka. Z okazji powrotu żeńskiej ekstraklasy do Pruszkowa organizatorzy szykują sporo atrakcji dla kibiców w trakcie i podczas meczu. Największą z nich ma być przyjazd Orkiestry Symfonicznej z Płocka, która zagra podczas prezentacji obu zespołów. - Przed meczem każdy będzie mógł pomalować twarz w klubowe barwy. Dodatkowo za jednym z koszy ustawimy telebim, aby naszym kibicom przypomnieć poprzedni, jakże dla nas szczęśliwy, sezon. Przerwy w spotkaniu będą wypełniać cheerleaderki z grupy Impresja, a po pierwszej połowie odbędzie się konkurs z nagrodami - zdradza prezes PTS Lider Paweł Kędzierski. Część atrakcji, ze względu na wczesną porę rozgrywania meczu, nie miałaby jednak większej racji bytu, dlatego działacze pruszkowskiego klubu zdecydowali się zasłonić w hali wszystkie okna i drzwi. - Proszę mi wierzyć po wejściu do środka będzie miało się wrażenie, że na dworze jest ciemno. Instalacja zdaje egzamin - zapewnia prezes Kędzierski.