11.10.2009 19:41, Konrad Kaptur
CCC liderem
Po pierwszej połowie wydawało się, że dziewczyny z CCC bez większych kłopotów pokonają Energę. W końcówce jednak, po niesamowitej serii celnych "trójek", losy wygranej ważyły się do ostatniej syreny.
11.10.2009 19:41, Konrad Kaptur
Niedzielny mecz zapowiadał się bardzo emocjonująco. Po przeciwnych stronach parkietu stawały bowiem zespoły, które mają medalowe ambicje. Co więcej, w szeregach "Katarzynek" występuje Agata Gajda, która w poprzednim sezonie prowadziła grę "pomarańczowych", a także Ilona Jasnowska, która w Polkowicach spędziła najlepsze lata swojej kariery.
Zaczęło się bardzo równo. Jako pierwsza kosz gospodyń przedziurawiła Amerykanka Alicia Gladden. Odpowiedziała Amisha Carter. Potem było jeszcze 4:4 i 6:6. Mniej więcej w połowie pierwszej kwarty zarysowała się przewaga polkowiczanek. Po akcji spod kosza Nadii Parker CCC wyszło na prowadzenie 14:10, a potem, dzięki bardzo mocnej defensywie, odskoczyło na siedem "oczek". W kwarcie numer dwa polkowiczanki poszły za ciosem. Świetną partię rozgrywała Veronika Bortelova, która umiejętnie rozgrywała, a do tego jeszcze imponowała skutecznością rzutową. Nieźle pod koszem spisywała się Parker. Z kolei Daria Mieloszyńska kapitalnie punktowała zarówno z dystansu, jak i ze strefy podkoszowej. Do przerwy przewaga CCC wzrosła do 12 punktów.
Po zmianie stron na parkiecie ujrzeliśmy odmienione oblicze torunianek. W pierwszych trzech minutach Energa zaliczyła fragment 10:0 i zbliżyła się na zaledwie dwa "oczka". Zapał gości ostudziła Nataliya Trafimava zaliczając dwie "trójki" i wydawało się, że jest po sprawie. Nic z tego. W ostatniej kwarcie kapitalną serią "trójek" popisały się Agata Gajda (pięć celnych rzutów na osiem prób), oraz Ilona Jasnowska (dwa na trzy) i niecałe 10 sekund przed końcem gospodynie prowadziły zaledwie dwoma punktami. W końcówce jeden z dwóch osobistych trafiła Ania Pietrzak i komplet punktów został w Polkowicach.