23.10.2009 10:46, Łukasz Klin
Ciekawy mecz w dole tabeli
Już w najbliższą sobotę w kameralnej hali przy al. Unii spotkają się zespoły ŁKS-u Siemens AGD Łódź oraz INEI AZS Poznań. Po sześciu rozegranych dotychczas spotkaniach faworytem sobotniej potyczki są łodzianki. Emocji jednak z pewnością nie powinno zabraknąć.
23.10.2009 10:46, Łukasz Klin
ŁKS na inaugurację tegorocznego ligowego sezonu przegrał we własnej hali z faworytem do medalu KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. (53:79). W kolejnych spotkaniach przyszły porażki z silnym beniaminkiem z Puszkowa (56:83) oraz z kolejnym faworytem do medali CCC Polkowice (54:82), jednak od pewnego czasu Alicja Perlińska i spółka prezentują zwyżkę formy. Pokazały to chociażby ostatnie mecze z Odrą Brzeg (wygrana 70:68) i UTEX ROW Rybnik (także zwycięstwo 64:57). Co ciekawe zawodniczki z Łodzi znacznie lepiej w obecnych rozgrywkach spisują się w potyczkach wyjazdowych (2-1), natomiast kompletnie nie radzą sobie na własnym boisku (0:3). Obecnie w ligowej stawce koszykarki Mirosława Trześniewskiego plasują się na dość wysokiej, bo ósmej pozycji.
Najbardziej wartościowymi i groźnymi zawodniczkami w szeregach ŁKS-u są z pewnością dwie rozgrywające Alena Novikova i Alicja Perlińska, doświadczona środkowa Leona Jankowska (dawnej Krystofova) oraz dwie skrzydłowe Milena Owczarek oraz Agnieszka Makowska. W ostatnim czasie klub z al. Unii poczynił też pewne wzmocnienia kadrowe. Drużynę zasiliły m.in. Stephany Skrba. Kanadyjka, która występowała w kadrze swojego kraju na Mistrzostwach Świata U19 i U21, ma 22 lata, mierzy 188 cm wzrostu i może występować zarówno na pozycji silnej skrzydłowej jak i środkowej. Sobotnie starcie z ekipą ze stolicy Wielkopolski będzie dla młodej koszykarki pierwszym prawdziwym testem umiejętności.
Akademiczki z Poznania początku obecnych rozgrywek z pewnością nie mogą zaliczyć do udanych. Co prawda w premierze ligowego sezonu, na parkiecie w poznańskich Krzesinach, pokonały beniaminka ligi Artego Bydgoszcz (86:73), ale w kolejnych spotkaniach było już niestety znacznie gorzej. INEA przegrała kolejno z: ROW Rybnik (74:85), Super-Pol Tęczą Leszno (74:89), Wisłą Can-Pack Kraków (51:92) i Lotosem Gdynia (59:89). Pocieszający jest fakt, że młody zespół prowadzony przez trener Katarzynę Dydek, w każdym z wymienionych spotkań, walczył ambitnie i do końcowej syreny. W każdym, oprócz spotkania pod Wawelem, gdzie akademiczki prawdopodobnie mecz przegrały już w szatni.
Od pewnego czasu Natalia Mrozińska i koleżanki zaczynają prezentować symptomy dobrej dyspozycji. Pokazał to chociażby ostatni mecz z drużyną z Trójmiasta, gdzie mimo klasy rywala, gwiazd w składzie, poznanianki walczyły jak równy z równym przez 33 minuty. Po sześciu kolejkach w ligowym peletonie INEA zajmuje 12 pozycję.
W tej chwili trenerka Katarzyna Dydek ma w swojej dyspozycji trzy mocne filary. Tymi filarami są bardzo dobrze usposobione ofensywnie – Agnieszka Skobel i Natalia Mrozińska oraz bardzo mądrze rozgrywająca, dysponująca sporą gamą rzutów i zagrań Amerykanka – Adrianne Ross. Solidnymi wzmocnieniami wcześniej wspomnianych filarów wydają się być też Weronika Idczak i Joanna Kędzia.
W ostatnich sezonach boje koszykarskie pomiędzy Poznaniem a Łodzią rozstrzygały się na korzyść tych pierwszych. Czy tym razem będzie podobnie? Pożyjemy, zobaczymy. Jednego możemy być za to pewni już przed meczem. Tego, że żaden z zespołów nie odpuści co już zwiastuje ciekawe i emocjonujące widowisko.