30.10.2009 19:39, Tomasz Janowicz
Ważne zwycięstwo Tęczy
Koszykarki Super-Pol Tęczy Leszno w 8. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy pokonały, mający apetyt na kolejne wyjazdowe zwycięstwo, ŁKS Siemens AGD Łódź. Mecz nie stał na wysokim poziomie, ale determinacja w grze jednej i drugiej strony z pewnością mogła się podobać bardzo licznie przybyłym na ten mecz kibicom.
30.10.2009 19:39, Tomasz Janowicz
Pierwsze punkty w tym sportowym spektaklu zdobyła dopiero po trzech minutach gry była koszykarka leszczyńskiej Tęczy - Agnieszka Makowska. Od tego momentu mogliśmy obserwować przez większą część kwarty grę punkt za punkt. Obraz gry uległ zmianie dopiero z chwilą pojawienia się na parkiecie Edyty Krysiewicz, która w krótkim czasie dwoma pięknymi koszami za trzy przechyliła szale wygranej w kwarcie na korzyść swojego zespołu.
Druga odsłona, z przewagą 9 punktów dla miejscowych, miała być kontynuacją pierwszej. Jednak przez prawie 5 minut leszczynianki nie były w stanie zdobyć kolejnych punktów, co skrzętnie wykorzystały przyjezdne. Dopiero w samej końcówce ponownie "trójki" Barbary Kaszewskiej i Magdaleny Gawrońskiej poprawiły niekorzystny bilans i pozwoliły na utrzymanie wypracowanej wcześniej przewagi. Do przerwy na tablicy wyników widniało 35:26 dla gospodyń.
Po zmianie stron utrzymywała się nadal lekka przewaga Tęczy. Wynik jednak nie pozwalał ostatecznie wskazać zdecydowanego faworyta. Na parkiecie za to trwała ostra walka, czego wynikiem były też liczne faule po obu stronach. Później kilka zawodniczek, w efekcie popełnionych przewinień, nie mogło już dokończyć gry w tym pojedynku. Super-Pol Tęcza Leszno w trzeciej kwarcie rzuciła dwa punkty więcej i umocniła swoją przewagę.
Ostatnia ćwiartka pokazała, że leszczynianki są bardziej zdeterminowane, by odnieść zwycięstwo. Ich przewaga w obronie i ataku systematycznie rosła i w efekcie dała zasłużoną wygraną 59:44.
Najskuteczniejszą koszykarką meczu w ekipie trenera Jarosława Krysiewicza była Edyta Krysiewicz, której punkty najbardziej przyczyniły się do wygranej. Joanna Walich i Aleksandra Drzewińska pokazały się z bardzo dobrej strony, ale tym razem bardziej w obronie. W ataku koleżanki z drużyny wyręczyły dobrze spisujące się Joanna Czarnecka i Magdalena Gawrońska. Swoje "trzy grosze" szczególnie pod własną tablicą wtrąciła też Marta Gajewska.
Wśród łodzianek najlepsze wrażenie pozostawiła Agnieszka Makowska. Nieźle zagrała też momentami Stephany Skrba. Pozostałe zawodniczki niestety trochę zawiodły. Szczególnie słabe zawody zanotowała Alena Novikava.