05.12.2009 18:41, Dariusz Witkowski
ArteGO!!!
Zasłużonym zwycięstwem i brawami na stojąco od własnej publiczności zakończyły pierwszą rundę Ford Germaz Ekstraklasy koszykarki Artego Bydgoszcz.W 12. kolejce PLKK pokonały we własnej hali UTEX ROW Rybnik 84:74.
05.12.2009 18:41, Dariusz Witkowski
Bydgoscy kibice po raz pierwszy zobaczyli Australijkę Maritę Pay, która od pierwszych sekund na parkiecie była bardzo skoncentrowana i pokazała się ze swojej najlepszej strony. Zebrała piłkę po niecelnym rzucie Lori Crisman i pewnie dobiła otwierając wynik meczu. UTEX pokazał swoją silna broń, Katarzyna Krężel spróbowała swoich sił zza linii 6.25 m. Na tablicy świetlnej 4:7 dla gości i nagły zwrot akcji. Lori Crisman i jej książkowa gra 1 na 1, zwód, rzut z odchylenia i faul, akcja 2+1 wykorzystana w 100%. Poprzednie mecze to głownie kumulacja punktów Lori i Melanie, jednak nie tym razem. Wystarczyło sprowadzenie wysokiej środkowej, dobrze rozumiejącej się z Iwoną Płóciennik i gra pod tablicami wyglądała zupełnie inaczej. Marita jest szczupłą zawodniczką i przy postawnej Devanei Hampton znacznie ustępowała siłą, potrafiła jednak wykorzystać atut w postaci wzrostu (dwukrotnie blokując środkową z Rybnika). Trener Mirosław Orczyk obniżył piątkę, na tę roszadę zareagował także szkoleniowiec Artego i na pozycji nr. 5 grała Iwona Płóciennik. Wykorzystała swoją szybkość i pewność gry przeciwko niższej zawodniczce. Dwie ofensywne akcje, 5 pkt "Iwi", a na tablicy wynik 20:14. Zwykle wolno wyprowadzająca piłkę z własnej połowy Magdalena Rzeźnik zdecydowała się na podanie przez niemal całe boisko do Aleksandry Kaji, a ta sfaulowana pod koszem zamieniła to na 3 punkty.
Jak "trójki" nie wpadają to trzeba inaczej i tak ROW zaczął grać w drugiej kwarcie. Pod kosz i półdystans, a tam brylowała Nikita Bell. Zaczęło się od przechwytu, wygarnęła piłkę Crisman i pewnie pognała po swoje 2 pkt, tylko w pierwszej połowie zdobyła ich 12 i obok Krężel (13 pkt) była najlepszą zawodniczką UTEX-u ROW Rybnik. Pierwsza połowa zakończyła się w parterze, tam równych sobie nie miała Iwona Płóciennik jak lwica walczyła o piłkę z rozgrywającą Whitney Boddie. Podanie do Rzeźnik która zagrywa do osamotnionej pod koszem Pay. Druga kwarta była popisem dwóch w/w tych koszykarek które przyczyniły się do wyprowadzenia ósmej drużyny ligi na prowadzenie Przewagę 36:40.
Wcześniej z szatni wyszła Thomas, która chciała odpowiednio ułożyć rękę, w pierwszej połowie Artego oddało 9 rzutów za trzy i żaden nie znalazł się w koszu. Rozgrzewka się opłaciła, Melanie trafiła "trójkę" zdobywając swój piąty punkt. UTEX tego dnia nie miał tylu atutów co beniaminek. - Na swoim poziomie zagrały tylko dwie zawodniczki (Krężel i Boddie - dop. red.), a to za mało na całą drużynę z Bydgoszczy - mówił trener Orczyk. Amerykankom nie grało się najlepiej w pierwszej części meczu, natomiast druga połowa była na poziomie do którego przyzwyczaiły kibiców. Melanie brała ciężar gry na siebie osiągając 67 % skuteczności rzutów za dwa (6/9). Dla przyjezdnych nie tylko rzuty trzy punktowe były zmorą ale także rzuty wolne, zaledwie 1/8 w pierwszej połowie. Gra zaostrzyła się kiedy Lori Crisman została sfaulowana
biegnąc sam na sam z koszem przez Bell, kibice i trenerzy dopatrzyli się niesportowego zachowania, innego zdania był arbiter. Po drugiej stronie boiska faul Rzeźnik na Bell i mamy przewinienie techniczne. Celny rzut wolny Nikity i już jest powód do przedrzeźnienia kibiców. Gest "trąbki", do młodego fana Artegos trąbiącego w trakcie każdego rzutu wolnego wykonywanego przez zawodniczki z Rybnika, skomentował prowadzący te zawody Wojciech Imiołek upominając zawodniczkę. 1,13 sek. do końca meczu i 7 punktów przewagi Artego, tego zwycięstwa nie można była oddać. Osobiste Magdaleny Rzeźnik ustaliły końcowy wynik meczu, 84:74.
Jest to drugie zwycięstwo beniaminka w PLKK. Dziewczyny zagrały z sercem, walczyły o każdy centymetr parkietu, zagrały agresywnie i wygrały.