,

Lista aktualności

Wypowiedzi po meczu UTEX ROW - Lotos Gdynia

Jacek Winnicki uważa, że jego zespół przespał drugą kwartę. Ivana Matovic cieszy się z powrotu do drużyny Magdaleny Leciejewskiej. Katarzyna Krężel i Agnieszka Jaroszewicz podkreślają słabą grę w ofensywie UTEX-u. Mirosław Orczyk docenia klasę Lotosu a Monika Sibora twierdzi - jak trenujesz, tak grasz.

,

Jacek Winnicki, trener Lotosu
- Dzisiaj nie bez znaczenia był fakt, że jesteśmy po bardzo ciężkiej podróży i ciężkim meczu w Moskwie. Uważam za nas sukces fakt, że pozwoliliśmy Rybnikowi zdobyć tylko 47 punktów we własnej hali. Trochę przespaliśmy drugą kwartę. W trzeciej byliśmy już bardzo zmobilizowani. Graliśmy dobrze w ataku i w obronie. Przebudziła się Tanasha Wright, która przechwyciła kilka piłek. Od tego momentu mecz toczył się już po naszej myśli. Mirosław Orczyk, trener UTEX-u
- Cały czas szukamy swojego stylu gry i formy, którą prezentowaliśmy w listopadzie. Przed nami bardzo istotne pojedynki w Poznaniu i Łodzi. Dzisiaj rywalizowaliśmy z zespołem, który zakwalifikował się do czołowej szesnastki Euroligi. Trudno nam się z nimi porównywać. Zagraliśmy na tyle na ile nas było stać. Momentami walczyliśmy ale to było za mało na Lotos. Mam nadzieję, że przez najbliższe dni uda się solidnie potrenować i to zaowocuje w kolejnych meczach. Ivana Matovic, zawodniczka Lotosu
- Gratuluje drużynie gospodarzy walki. My jesteśmy po bardzo ciężkiej podróży, do tego w zespole doszło do licznych zmian. Młode zawodniczki muszą grać coraz więcej. To inny Lotos niż ten sprzed świąt. Cieszymy się oczywiście ze zwycięstwa i z tego, że do drużyny wraca Magdalena Leciejewska. Katarzyna Krężel, zawodniczka UTEX-u
- Zgodnie z przewidywaniami to był bardzo ciężki mecz. Pierwsza połowa dała nam nadzieję, że możemy dziś powalczyć a nawet wygrać. Lotos zagrał jednak z ogromnym sercem. Ich obrona jest bardzo szczelna, z tego też powodu grało nam się ciężko w ataku. Do tego dołożyła się nasza słaba skuteczność. Po rzutach piłka nie wpadała do kosza, dlatego trudno było osiągnąć lepszy wynik. Szkoda, że przy stanie 25:25 zabrakło nam cierpliwości. Miałyśmy swoje okazje, gdyby udało się wtedy odskoczyć na kilka punktów, mecz mógł potoczyć się inaczej. Niestety, tak się nie stało. Trzeba pogodzić się z porażką i przygotowywać się do następnych meczów. Monika Sibora, zawodniczka UTEX-u
- Szkoda, że odpuściłyśmy zupełnie drugą połowę. Moim zdaniem ten mecz był do wygrania, natomiast nie prezentujemy się dobrze. Musimy się szybko pozbierać, zmobilizować bo czekają nas bardzo trudne spotkania. Poznań na pewno nam nie odpuści, tak samo ŁKS w Łodzi. W naszej drużynie dużym problemem są kłopoty zdrowotne zawodniczek. Nie trenujemy w pełnym składzie. Nie gramy pięć na pięć, oczywiście oprócz meczów ligowych. A zasada jest prosta - jak trenujesz tak grasz. Dzisiaj były tylko momenty dobrej gry. Trzeba zrobić wszystko, aby w kolejnych spotkaniach były one jak najdłuższe. Agnieszka Jaroszewicz, zawodniczka UTEX-u
- Mieliśmy dobre fragmenty gry szczególnie w obronie. Myślę, że założenie przedmeczowe udawało się realizować. Niestety, dużo gorzej było jeżeli chodzi o ofensywę. Gratuluję Gdyni, która jako mistrz Polski obroniła się. Przed meczem mówiłam, że zawsze wychodzę na boisko wygrać i dziś była taka okazja. Nie wykorzystaliśmy jednak zmęczenia Lotosu. Zapominamy już o tym meczu. Musimy bardzo starannie przygotować się do spotkań przyszłotygodniowych. Będą one jednym z najważniejszych w całym sezonie.