,

Lista aktualności

CCC wraca na właściwy tor

Po porażce z ŁKS-em Siemens AGD Łódź koszykarki CCC Polkowice szybko wyciągnęły wnioski. W dzisiejszym meczu z Dudą Tęczą Leszno nie było wątpliwości, który z zespołów jest lepiej dysponowany. Wygrały podopieczne Andrzeja Nowakowskiego 77:67, a liderką po raz kolejny okazała się Monique Coker.

,

CCC, czyli Coker Czyni Cuda – tak krótko można podsumować dzisiejsze spotkanie rozgrywane w polkowickiej hali. Podopieczne Andrzeja Nowakowskiego dość łatwo uporały się z rywalkami z Leszna i zdobyły cenne dwa punkty. Od początku wysokie tempo narzuciły Amerykanki: Carvajal i Coker z CCC i Rivers z Dudy. Już po dwóch minutach CCC prowadziło 6:2, a z boiska zeszła Agnieszka Budnik, która nie potrafiła upilnować Coker i w kilka chwil zanotowała trzy faule. Nie podziałało to jednak negatywnie na jej koleżanki, które za sprawą celnych rzutów z dystansu Siwczak i Żyłczyńskiej wyszły na prowadzenie 16:15. Leszczynianki utrzymały jednopunktową przewagę do końca tej kwarty i po dziesięciu minutach schodziły z boiska prowadząc 19:18. Od początku drugiej części swoiste show zaczęła Monique Coker! To była taka gra, jaką aż chce się oglądać. Efektowne akcje, pewne zbiórki i niecodzienne asysty do koleżanek – tak w skrócie można podsumować grę tej zawodniczki. To właśnie znakomita dyspozycja Monique wyprowadziła CCC na przewagę, która rosła z każdą minutą. Dwa razy celnie zza łuku trafiła Szyćko i było już 38:27. Duda nie potrafiła już sprzeciwić się polkowiczankom, które dość pewnie kontrolowały wydarzenia na boisku. Po przerwie koszykarki CCC wręcz rozstrzelały swoje rywalki. "Za trzy" trafiały kolejno Jeziorna, Carvajal i Coker, która dołożyła do tego także celną akcje spod kosza i po kilku minutach gry było już 55:39. Później, nieco podrażnione takim obrotem sprawy, leszczynianki zaczęły mozolnie odrabiać straty. Nie bez znaczenia był fakt, że na boisku nie było już Bortelovej, której Andrzej Nowakowski dał odpocząć, a ciężar rozgrywania piłek spoczywał na młodej Ani Pietrzak. Wynik po 30 minutach gry ustaliła celnym rzutem Monika Siwczak. Ostatnia część meczu to usilne starania Dudy, które jednak do niczego nie prowadziły. Przewaga w dalszym ciągu oscylowała wokół 10 punktów na korzyść CCC. Dobrą partie rozgrywała nominalna zmienniczka Bortelovej, młodsza z sióstr Pietrzak – Ania. Recepty na nią nie mogła znaleźć m.in. Rivers! Cztery minuty przed końcem meczu na parkiet wybiegła Marta Gajewska. Był to debiut tej zawodniczki w zespole CCC i zarazem pierwszy mecz w Ekstraklasie! Popularna "Gaja" zapisała się w meczowych statystykach jedną asystą (do Justyny Jeziornej) i jedną stratą. - Cieszę się z mojego dzisiejszego debiutu, a zwłaszcza ze zwycięstwa. Mam nadzieje z każdym kolejnym meczem będę mogła jeszcze bardziej przydać się drużynie – powiedziała nam po meczu szczęśliwa debiutantka. Po meczu przyjęła mnóstwo gratulacji od koleżanek z zespołu, które przeżywały jej debiut nie mniej niż ona sama, oraz od kibiców. Ostatecznie CCC wygrało z Dudą Leszno 77:67 i tym samym zdobyło jakże potrzebne dwa punkty do ligowej tabeli, a leszczynianki wciąż pozostają z jedną wygrają na koncie. Po raz kolejny bezapelacyjną liderką polkowickiej drużyny była Monique Coker, która w całym spotkaniu zdobyła aż 27 punktów! Podopieczne trenera Zajca nie potrafiły znaleźć recepty na dobrze grający zespół CCC. – W końcu zaczynamy tworzyć rozumiejący się kolektyw – podsumowała po spotkaniu kapitan CCC Ilona Jasnowska. Statystyki