16.03.2010 21:38, Tomasz Janowicz
Komu bije dzwon?
To znane i retoryczne pytanie idealnie pasuje do sytuacji, w jakiej znalazły się trzy drużyny Ford Germaz Ekstraklasy. Wśród nich jest też leszczyńska Tęcza, która w środowym, pasjonująco zapowiadającym się meczu, podejmie rywala zza miedzy - CCC Polkowice.
16.03.2010 21:38, Tomasz Janowicz
Utex ROW Rybnik, Blachy Pruszyński Lider Pruszków i Super-Pol Tęcza Leszno to zespoły, dla których w środowy wieczór zabije przysłowiowy dzwon. Dla dwóch z tych ekip da on sygnał do świętowania i radości po awansie do fazy play-off. Dla jednego z teamów obwieści on jednak czas walki o ligowy byt (play-out), niezadowolenie kibiców i działaczy oraz okres, w którym trudno będzie pozyskać sympatię nowych potencjalnych sponsorów.
Koszykarki z Leszna z pewnością tej ostatniej wersji "muzycznej" z pewnością usłyszeć by nie chciały. Po nieudanych i przegranych ostatnich meczach będą chciały zapewne stanąć na wysokości zadania, zewrzeć szeregi i wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Co prawda nawet porażka z CCC nie powoduje automatycznie zajęcia 9. miejsca, jednak kolejne znane powiedzenie mówi: "umiesz liczyć, licz na siebie". Tym samym nie pozostaje nic innego jak walka o każdą piłkę, o każdy kawałek parkietu i koncentracja oraz realizowanie przedmeczowych założeń w stu procentach przez cały pojedynek.
Na ekipie CCC nie ciąży natomiast praktycznie żadna odpowiedzialność. Bez względu na wynik meczu z Tęczą drużyna z Polkowic zajmie czwartą pozycję po fazie zasadniczej. Nikt jednak nie wątpi, że dla trenera Koziorowicza i zawodniczek z zagłębia miedziowego ten mecz będzie takim jak inne. Drużyna dysponująca bardzo dobrym składem, zarówno polskim jak i zagranicznym, w tym spotkaniu na pewno nie odpuści. Kolejne zwycięstwo z pewnością zmobilizuje też drużynę przed arcytrudnymi pojedynkami w play-off z Wisłą Can-Pack Kraków.
Czego więc możemy oczekiwać w ostatniej kolejce FGE? Z pewnością walki, determinacji, emocji. Radości i uśmiechu zwycięstwa u jednych, a smutku i żalu u drugich. Gdzie i w którym miejscu w Polsce te zjawiska zaistnieją, to już pokażą środowe pojedynki w Krakowie, Rybniku i Lesznie.