17.03.2010 19:34, Łukasz Klin
Udany finisz
Dzięki zwycięstwu w czwartej kwarcie 25:16 zawodniczki INEI AZS Poznań mogły się cieszyć ze zwycięstwa nad KS Odrą Brzeg. Broniące się przed spadkiem poznanianki wygrały 74:66.
17.03.2010 19:34, Łukasz Klin
Początek meczu dość nieoczekiwanie należał do podopiecznych trenera Jarosława Zyskowskiego. Od pierwszego gwizdka zawody z wysokiego "C" rozpoczęły Jazmine Sepulveda oraz Brittany Denson, które były jednymi z wyróżniających się postaci całego pojedynku. Kolejne minuty gry nadal przebiegały pod dyktando brzeżanek, które grały szybciej, składniej, a przede wszystkim znacznie skuteczniej. W szeregach akademiczek na początku spotkania wynik "trzymała" Agnieszka Skobel. Po pierwszych dziesięciu minutach zasłużone prowadzenie Odry 27:18.
Początek drugiej kwarty należał z kolei do podopiecznych trenera Romana Habera. Sygnał do odrabiana strat dała wspominana wcześniej Agnieszka Skobel, swoje punkty dołożyła również Natalia Mrozińska i zrobiło się tylko 27:22 dla gości. Przyjezdne jednak ani myślały się poddać. Skuteczne rzuty Justyny Daniel i Xenii Steward pozwoliły im nadal kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie (37:31). Tuż przed końcem pierwszej połowy zespół z Brzegu, dość nieoczekiwanie, ale w pełni zasłużenie powiększył swoje wcześniejsze prowadzenie. Raz za razem kosz hali w Krzesinach, dziurawiły Natalia Małaszewska wraz z duetem Amerykanek, czyli Xenią Steward oraz Brittany Denson. Eefekt tak skutecznej postawy ofensywniej można było dostrzec na tablicy świetlnej. Po pierwszej części spotkania, pewne prowadzenie drużyny Odry (43:35).
Po krótkiej przerwie obraz wydarzeń na boisku nie uległ zmianie. Gra dziewczyn trenera Romana Haberaprzypominała sinusoidę. Okresy dokładnej, agresywnej gry, kiedy odrabiały straty, przeplatały własnymi, niewymuszonymi błędami. Długo oczekiwany przełom miał miejsce wreszcie pod koniec trzeciej kwarty. Wtedy przebudziła się dotychczas niewidoczna Adrianne Ross, znacznie skuteczniejsza stała się Natalia Mrozińska, a swoją szansę na pokazanie się trenerowi starała się wykorzystać Joanna Kędzia. To wszystko w połączeniu ze słabszą nieco postawą brzeżanek spowodowało, że po 30 minutach INEA traciła do rywalek zaledwie jeden punkt (50:49).
Ostatnia odsłona to walka na całego. O dosłownie każdą piłkę, o każdy centymetr parkietu. Długo z tej walki zwycięsko wychodziły Natalia Małaszewska wraz z koleżankami. Roman Haber miał jednak tego wieczoru prawdziwego asa w rękawie. Wspomnianym asem okazała się Adrianne Ross. Popularna "Boss" najpierw doprowadziła do remisu (59:59), a chwilę później dała swojemu zespołowi prowadzenie. Prowadzenie, które w bardzo nerwowej końcówce udało się utrzymać. Ostatecznie po bardzo zaciętym i wyrównanym meczu INEA AZS Poznań pokonuje na własnym parkiecie Odrę Brzeg 74:66.