30.03.2010 19:44, Dariusz Witkowski
INEA za silna
Wygrana w meczu z INEĄ zapewniłaby Artego udział w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2010/2011. Bydgoszczankom nie udało się powtórzyć wyczynu z ostatniego spotkania obu drużyn, a INEA chociaż pewna utrzymania pokazała charakter sportowca i nie odpuściła nawet na ułamek sekundy.
30.03.2010 19:44, Dariusz Witkowski
Wynik otworzyła bardzo aktywna od pierwszych minut Lori Crisman. Kolejne 7 oczek zdobyły przyjezdne i trener Ziemiński zmuszony był poprosić o czas. Na efekty nie trzeba było długo czekać - Artego walcząc punkt za punkt wróciło do gry. Kwarta zakończyła się minimalnym prowadzeniem AZS-u 23:21. Drugie 10 minut było równie wyrównane jak pierwsze. Bardzo dobrze prezentowała się niezawodna w tym sezonie Agnieszka Skobel i jej 13 pkt w pierwszej połowie utrzymywało poznanianki na prowadzeniu. W drużynie Artego najlepiej spisywały się zawodniczki zagraniczne - Crisman (12 pkt) i Coleman (10 pkt). Po 20 minutach gry większe powody do optymizmu miał trener Roman Haber, boiem INEA wygrała drugą kwartę 18:16 i w meczu prowadziła już 42:37.
Dzięki uprzejmości drużyny z Poznani, bydgoskiej publiczności po raz ostatni mogła zaprezentować się Marita Payne (koniec ważności kontraktu). Australijka prowadziła równorzędną walkę pod koszem z Natalią Mrozińską i Chinyere Ukoh. Szczególnie pomocna była w walce "na desce", którą nieznacznie wygrały gospodynie 35:32, a sama Marita zbierała 10-krotnie.
Z ostatniego pojedynku z Blachami Pruszyński Lider Pruszków kibice mogli zapamiętać fatalną trzecią kwartę, w której Artego przegrało różnicą 20. punktów. Powtórki z rozgrywki jednak nie było, bowiem dziewczyny wyszły maksymalnie skoncentrowane co procentowało odrobieniem trzech punktów. Zaangażowanie było widać na każdym kroku, a konsekwencją niektórych zagrań były popełniane faule. W czwartej odsłonie 4 przewinienia miały najskuteczniejsze zawodniczki Crisman i Coleman. Obie nie mogły już tak twardo bronić co rzutowało na wynik. Spadła także skuteczność, która w całym meczu była bardzo niska. Zaledwie 12% za trzy i 39% za dwa nie napawa optymizmem. Goście pod tym względem prezentowali się znacznie lepiej - 44% za dwa i 20% za trzy. Poddenerwowane mijającym czasem i własną niemocą bydgoszczanki popełniały coraz więcej błędów. Boisko opuściły dwie zagrożone zawodniczki, a wprowadzone w ich miejsce obrócić losów spotkania już nie zdołały. Artego po wyrównanym i bardzo twardym meczu przegrało z INEĄ AZS Poznań 66:73.