,

Lista aktualności

Wygrały! Najlepszy mecz w historii!!!

To były emocje godne zmagań półfinałowych! Ogłuszający doping kompletu publiczności, która szczelnie wypełniła toruński "Spożywczak", pogoń punktowa, świetne zagrania, zacięta walka o każdą piłkę i wreszcie wygrana toruńskiej drużyny! Po zwycięstwie 70:65 Energa prowadzi w rywalizacji półfinałowej 2:1. Jeśli we wtorek ponownie wygra, zagra w finale Ford Germaz Ekstraklasy!

,

Wspaniałe widowisko i nie lada emocje zafundowały zawodniczki obu drużyn swoim sympatykom. Przed spotkaniem wiadomo było, że ten kto wygra poniedziałkowe starcie, będzie spał spokojniej przed wtorkowym pojedynkiem. Pierwsze minuty nie wróżyły najlepiej miejscowym zawodniczkom, które przez blisko 6 minut nie potrafiły znaleźć drogi do kosza rywalek. Akcje gospodyń kończyły się szybkimi rzutami, które nie były jednak celne. Przyjezdne natomiast, niesione dopingiem sporej grupki fanów z Gdyni, sukcesywnie próbowały "robić swoje", utrzymując kilkupunktowe prowadzenie w pierwszych dwóch kwartach spotkania. Bardzo dobre zawody rozgrywała Erin Phillips, która z niespotykaną łatwością rozbijała obronę torunianek. Ivana Matović także bardzo dobrze radziła sobie z wolniejszą od siebie Teyshą Fluker, która zanotowała na swoim koncie trzy przewinienia już w pierwszej połowie meczu. W trzeciej odsłonie nie zanosiło się, że "Katarzynki" podejmą walkę i wyjdą z tego spotkania zwycięską ręką. Mistrzynie Polski po rzucie za trzy punkty w wykonaniu Phillips prowadziły bowiem już jedenastoma "oczkami" (37:26). Do odrabiania strat pod koniec trzeciej kwarty dała znak Charity Egenti, zmniejszając stratę Energi do dwóch punktów (41:43). W czwartej kwarcie emocje sięgnęły zenitu! Tak głośnego dopingu w hali wypełnionej kibicami po brzegi (specjalnie na ten mecz zostały dostawione dodatkowe krzesła) nie było chyba nigdy! Zawodniczki Elmedina Omanicia czuły się w "Spożywczaku" jak ryba w wodzie. Kiedy Egenti zdobyła punkty po akcji 2+1, a kolejne dorzuciła Gladden, zwycięstwo stało się faktem. Na 1.5 sekundy przed końcem meczu Monika Krawiec wykorzystała dwa rzuty wolne, ustalając wynik spotkania - 70:65. We wtorek kolejne starcie. Jeśli górą będą torunianki, znajdą się w finale. Początek meczu o godzinie 18.00.