,

Lista aktualności

Maciej Krystek: Szacunek dla trenera i zawodniczek

- Trzeba pamiętać, że jest to dopiero nasz czwarty sezon w ekstraklasie, a już znaleźliśmy się w półfinałach mistrzostw Polski, po raz pierwszy w historii toruńskiej koszykówki - ocenił mecze półfinałowe z Lotosem Gdynia Maciej Krystek, prezes MMKS Katarzynki.

,

Czy porażkę z Lotosem Gdynia w półfinałach 2:3 należy odbierać jako niepowodzenie, czy było to mimo wszystko sukces toruńskiej Energi? - To, że graliśmy w półfinałach, to dla nas duży sukces. Zawsze walczymy o zwycięstwo, ale musimy pamiętać, że są inne czynniki, które także wpływają na końcowe powodzenie. Mieliśmy dużo mniejszy budżet, a co za tym idzie krótszą i mniej doświadczoną ławkę. Trzeba pamiętać, że jest to dopiero nasz czwarty sezon w ekstraklasie, a już znaleźliśmy się w półfinałach mistrzostw Polski, po raz pierwszy w historii toruńskiej koszykówki. Przegraliśmy dopiero po pięciu spotkaniach z takim potentatem, jak Lotos Gdynia. Myślę, że Energa postawiła trudne warunki Lotosowi, który był zdecydowanym faworytem tych półfinałów. Świadczy o tym fakt, że ostatni pięciomeczowy pojedynek półfinałowy miał miejsce zdaje się, że w sezonie 2004/2005. W grze drużyny widać było postęp. W końcu "Katarzynki" walczyły jak równy z równym z mistrzyniami Polski. - Należy mieć duży szacunek do trenera i zawodniczek. Dali z siebie wszystko! Elmedin Omanić włożył w ten zespół dużo wysiłku i pracy. Nasze zawodniczki rzuciły na szalę wszystkie swoje umiejętności i siły, za co im serdecznie dziękuję. Czy jest szansa, że Energa na stałe zagości w gronie najlepszych półfinalistów mistrzostw Polski? - Miejmy nadzieję, że dołączy do nas także biznes toruński, co pozwoliłoby nam w przyszłym sezonie również walczyć w półfinałach, a może udałoby się pójść krok dalej. Nasi kibice, którzy tak wspierają naszą drużynę, zasługują na to, by w Toruniu była koszykówka na najwyższym poziomie. Pełna, wiwatująca na stojąco hala świadczy o głodzie koszykówki, jaki był w grodzie Kopernika.