27.05.2010 06:40, Rozmawiał: Mariusz Kolekta
Paulina Misiek: Gra jest najważniejsza
Paulina Misiek (23 lata, 184 cm) była jedną z najlepszych zawodniczek minionego sezonu w 1. centralnej lidze kobiet. Silna skrzydłowa MKS PWSZ KON-BET Konin zdobywała średnio 20 puktów na mecz i notowała średnio 9,5 zbiórek. Zespołowi z Konina zabrakło zaledwie trzech punktów aby awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Mimo to, czołowa zawodniczka z Konina jest zadowolona z postawy swojej drużyny.
27.05.2010 06:40, Rozmawiał: Mariusz Kolekta
Masz za sobą bardzo udany sezon w 1. lidze, byłaś liderką zespołu, któremu do awansu do ekstraklasy zabrakło tak niewiele...
- Dziękuję. Cieszę się, bo dostałam sporo minut, które starałam się jak najlepiej wykorzystać. W tym sezonie na szczęście omijały mnie kontuzje i mogłam dobrze przygotować się do każdego meczu. Naszym celem było znalezienie się w najlepszej "dwunastce". Oczywiście, jak powszechnie wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak kolejnym naszym celem było czwarte miejsce, które udało nam się zająć. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku, bo z roku na rok zespół ma coraz lepsze osiągnięcia.
Opowiedz, jak rozpoczęła się Twoja przygoda z koszykówką?
- Zaczęłam w czwartej klasie szkoły podstawowej. Odbywały się nabory do klasy koszykarskiej. Do dziś pamiętam jak biegałam w getrach pod okiem pani Eli Marchewki i marzyłam żeby to mnie wybrała. Moim pierwszym klubem był UKS Basket, następnie TS Ostrovia i UKS Kasprowiczanka - wszystkie zespoły oczywiście z Ostrowa Wlkp. To w tych klubach pod okiem wielu ciekawych trenerów szlifowałam swoje umiejętności.
Zwiedziłaś już sporo klubów, w którym grało Ci się najlepiej?
- Ciężko wybrać ten jeden. Najbardziej chyba jestem związana z macierzystym klubem, tam najdłużej grałam i najwięcej zawdzięczam ludziom, którzy mnie wszystkiego nauczyli. Każdy kolejny klub wnosi sporo ciekawych przeżyć, nowe doświadczenia i pracę z różnymi trenerami. To jest to co sprawia, że koszykówka jest tak ważna.
Twoją karierę przerwała na jakiś czas poważna kontuzja kolana. Czy już nie masz z tym problemu?
- Na całe szczęście po kontuzji nie ma już śladu. Kolano spisuje się świetnie. Miałam to szczęście, że mogłam wrócić dość szybko na parkiet i stopniowo wracać do formy.
Co jest Twoim największym sukcesem?
- Bez wątpienia Mistrzostwo Polski Juniorek w 2003 roku oraz pobyt w kadrze U20.
Czy nie myślisz już o grze w ekstraklasie?
- Oczywiście, że myślę. Uważam jednak, że gra jest najważniejsza, dlatego też szukam klubu w którym dostanę "minuty".
Jakie są największe atuty Pauliny Misiek?
- Myślę, że jestem ambitna i waleczna. Potrafię zadbać o atmosferę w zespole, zresztą myślę, że to pytanie powinno być skierowane do moich koleżanek z drużyny jak i trenera.
Jakie masz plany na najbliższe tygodnie?
- W najbliższym czasie zasiadam do laptopa i piszę pracę licencjacką. Czas nadrobić zaległości w szkole, ale też przyjdzie czas by trochę odpocząć. Znając jednak siebie bez koszykówki i tak się nie obędzie (śmiech).