13.06.2010 16:47, trotuar
Na kolejne nazwiska chwilę trzeba poczekać
Działacze KSSSE AZS PWSZ dopinają budżet. Trenerzy cały czas są w kontakcie z koszykarkami i ich menedżerami i spokojnie czekają na zielone światło. Jest szansa, że w gorzowskim zespole zagra kolejna reprezentantka naszego kraju.
13.06.2010 16:47, trotuar
- Do tej pory zakontraktowaliśmy zawodniczki na podstawie budżetu, który mamy zapewniony. Nasi działacze cały czas pracują nad tym, aby ten budżet był większy od poprzedniego i z tego co wiem, to są na dobrej drodze. Dopóki jednak nie będziemy mieli wszystkiego podpisanego na papierze, to nie będziemy nic kontraktować. Wszystko może się wyjaśnić na dniach i wtedy zobaczymy jakie dokładnie pieniądze będziemy mieli do dyspozycji. Jeśli będzie to większy budżet, to będą to lepsze zawodniczki, jeśli porównywalny do zeszłosezonowego, to będą trochę słabsze. Zespół będzie zbudowany z dziewięciu podstawowych graczy. Mamy sześć koszykarek, szukamy jeszcze trzech. Budujemy zespół na Euroligę więc maksymalnie możemy mieć jeszcze jedną zawodniczkę spoza Europy. Może będzie to Australijka, może Amerykanka. Pozycje również są ruchome - dwa, trzy lub pięć, bo na tych pozycjach mamy duże braki. Obwód może być europejski z możliwością jeszcze jednej Polki, a pod koszem Amerykanka. Cały czas jesteśmy w kontakcie z wieloma zawodniczkami i ich menedżerami. W momencie kiedy będziemy mieli zielone światło, że pieniądze są zabezpieczone, to będziemy finalizować kontrakty. Nie będziemy się spieszyć. Przede wszystkim musi być pokrycie finansowe. Nie chcemy wpaść w jakieś długi - powiedział nam trener Dariusz Maciejewski.