Lista aktualności

Cześć wszystkim

Cześć wszystkim :) Nie wiem jak sprawdzi się moja rola w pisaniu bloga, bo myślę, że nie jest to łatwe zadanie. Mam jednak nadzieję, że ktoś będzie chciał to czytać.

Regularnie śledzę blog Moniki Sibory (którą swoją drogą pozdrawiam) i zawsze czytając myślałam, że to fajna sprawa, dlatego kiedy dostałam taką propozycję byłam mile zaskoczona i długo się nie zastanawiałam :) Myślę, że dzięki prowadzeniu przeze mnie bloga poznacie mnie jako normalną dziewczynę a nie koszykarkę, bo na boisku jestem zupełnie inną osobą niż na co dzień. Domyślam się, że nie każdy będzie odbierał to pozytywnie, ale przecież tak właśnie podzielony jest świat, i trzeba się z tym pogodzić. Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon 2010/2011. Zaczęłyśmy więc przygotowania z moją drużyną, jesteśmy na miejscu, bo w Gdyni mamy wszystko czego nam potrzeba do okresu przygotowawczego a wiadomo, że zawsze najlepiej odpoczywa się w swoim własnym "zakątku". Dziś miałyśmy pierwsze treningi z naszym nowym trenerem i nie ukrywam, że dość mocno się zaczęły, ale moim zdaniem to bardzo dobrze, bo okres przygotowawczy jest chyba jednym z najważniejszych momentów przedsezonowych :) Czekamy jeszcze na resztę naszych koleżanek, a nie ukrywam, że chciałabym i pewnie wszystkie dziewczyny również by skład był już w całości na miejscu, i w końcu zgrać i zintegrować się całą drużyną :) Myślę, że ten rok będzie dla nas dobry, skład został odmłodzony, ale jednak kierowany z głową, więc ja jak najbardziej wierzę, że to nadal będzie ten sam silny LOTOS jak co roku. Jak już wspomniałam mamy nowego trenera, co za tym idzie, nowa koncepcja i założenia, aczkolwiek myślę, że każda z nas będzie walczyć o swoje szanse. Bo najlepszą częścią gry jest właśnie dostawanie szansy aby grać i odczuwanie wiary jaka jest w nas pokładana. Ja osobiście kiedy czuję, że ludzie we mnie wierzą, czuję wsparcie ze strony kibiców i bliskich, jestem wartościowym graczem dla trenera... to jest to coś wspaniałego, bo każdy lubi kiedy jego praca jest doceniana.
 Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę doczekać się sezonu, tym bardziej, że miałam dość długi urlop (kontuzja kolana), choć urlop zazwyczaj ma się z wyboru, ja niestety nie wybrałam i nie wspominam dobrze tego okresu. Koszykówka to naprawdę wspaniały sport i kiedy dotarło do mnie, że na jakiś czas mi to zabrano zwątpiłam w mój dalszy rozwój, ale właśnie kiedy przychodzą chwile zwątpienia w siebie, w ludzi dookoła, kiedy dostaje się z każdej strony w "kość", często w tym samym momencie, gdy przychodzą myśli by zrezygnować z wszystkich pragnień, wycofać się, ale właśnie jak przetrwa się takie trudne momenty, dopiero wtedy człowiek staje się mocniejszy i jeszcze bardziej zdeterminowany w dążeniu do celu. Ze mną właśnie tak było, dzięki wielkiemu wsparciu jakie dostałam od moich rodziców, dzięki temu jak bardzo odczułam pomoc ze strony klubu znalazłam w sobie siłę by dalej z tym walczyć. Na szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku i każdy kto przez to przechodził wie w jak wielką euforię się wpada, kiedy w końcu dostaje się zielone światło by grać. Ja właśnie jestem w stanie kiedy czas okresu przygotowawczego, którego nigdy nie lubiłam, sprawia mi niesamowitą radość, mimo że ostro trenujemy i powoli odczuwam ból każdej partii ciała :):) Dlatego z wielką niecierpliwością czekam na sezon. Szkoda mi tylko mojego starego klubu z Pabianic. Myślałam, że uda się wystartować w extraklasie, bo to miasto jak najbardziej na to zasługuje. Niestety poza ich zasięgiem okazały się wymogi PLKK odnośnie nowych przepisów. Dobrze, że pogłoski o rezygnacji klubu z Brzegu okazały się plotką, bo liga byłaby chudsza, a i tak skończymy sezon wcześniej, także im więcej drużyn tym lepiej. Przed sezonem czeka nas kilka sparingów. W planach mamy m.in. Pruszków i turniej w moim mieście Łodzi z czego się bardzo cieszę, bo będzie to okazja aby być chwilkę z rodziną, bo nie zapowiada się w najbliższym czasie bym miała czas odwiedzić rodzinne miasto. 
Kończąc mój pierwszy i mam nadzieje nie ostatni wpis, życzę wszystkim koszykarkom jak najmniej zakwasów!! Zero kontuzji i wytrwałości :) 
Korzystając z okazji chciałabym podziękować: 
Moim rodzicom - którzy zawsze mają dla mnie otwarte serce i wyciągniętą rękę z pomocą. Dziękuje Wam, że pomogliście mi się podnieść w tym ciężkim okresie.
 Zapewne niektórzy chcą się tu dopatrzyć "wazeliny", aczkolwiek nie mogłabym pominąć tu Pana Prezesa Krawczyka. Tak więc panie prezesie dziękuje za wsparcie, wiarę i pomoc. Magdzie S. - która ciągle wysłuchiwała moich "narzekań" i dzielnie to znosiła, wspierała i zwróciła mi nadzieje, że się uda.
 Dziękuję wszystkim kibicom, którzy mimo zawirowań przy mojej osobie, wierzyli we mnie i szczerze 3mali kciuki, że mi się uda. Jesteście wspaniali. Do zobaczenia na meczach. 

3majcie się! Gala