25.09.2010 19:33, Rozmawiał Damian Juszczyk
Janell Burse: W Wiśle czuję się jak w domu
- Musimy grać jak świetna drużyna, bo taką byłyśmy w ostatnim sezonie. Teraz trzeba potwierdzać to na parkiecie - zapowiada po powrocie do Krakowa koszykarka Wisły Can-Pack, Amerykanka Janell Burse.
25.09.2010 19:33, Rozmawiał Damian Juszczyk
Jak czujesz się z powrotem w Krakowie?
- Jestem szczęśliwa, że znowu tu jestem. Lubię wracać do tego samego zespołu, grając w Europie, czuję się wtedy jak w domu. Dobrze zobaczyć znajome twarze, zaprzyjaźnione osoby i te same miejsca.
Jak oceniasz Wasz pierwszy mecz? Nie grałyście jeszcze o ligowe punkty, ale walki nie brakowało.
- Zawsze kiedy wychodzimy na parkiet i stajemy naprzeciw rywala musimy grać twardo, tak jakby ten mecz o wszystkim decydował - nawet jeśli tak nie jest. To jedyna droga, żebyśmy grały coraz lepiej jako zespół, więc to dla nas bardzo ważne.
Jesteś zadowolona ze swojej gry? Zdobyłaś aż 17 punktów...
- Nie w pełni. Muszę złapać swój rytm. Mój rzut z wyskoku ciągle nie jest taki, jak bym tego chciała. Jest kilka małych rzeczy, które chcę poprawić.
Co myślisz o poziomie drużyny? Część koszykarek odeszła, ale są inne wartościowe zawodniczki.
- Na pewno jest inaczej. To dla mnie trochę dziwne uczucie - wrócić po tak udanym ostatnim sezonie i zobaczyć tyle zmian i nowych twarzy. Mamy utalentowane koszykarki. Musimy tylko grać razem i odpowiednio podzielić się rolami w zespole.
Czy, kiedy wychodzisz na parkiet, wciąż z tyłu głowy jest myśl o tym, że jesteście uczestniczkami Final Four Euroligi Kobiet?
- Zdecydowanie tak. To coś, z czego powinnyśmy być dumne. Musimy grać jak świetna drużyna, bo taką byłyśmy w ostatnim sezonie. Teraz trzeba potwierdzać to na parkiecie.