02.10.2010 13:48, Przemysław Smykała
Z energią przeciwko Enerdze
Emocje po wygranych derbach już opadły i koszykarki Widzewa myślą o kolejnym przeciwniku. A będzie to rywal z samej czołówki ligi - trzeci zespół poprzedniego sezonu Energa Toruń.
02.10.2010 13:48, Przemysław Smykała
Widzewianki zadowolone z udanego debiutu w ekstraklasie nie zamierzają poprzestać na jednym zwycięstwie. Choć torunianki będą reprezentować Polskę w europejskich pucharach, to w łódzkim obozie panuje opinia, że z każdą drużyną można skutecznie powalczyć o wygraną. Tym bardziej, że Widzew wystąpi już w najsilniejszym składzie. Zagra bowiem Eliza Gołumbiewska, której lekka kontuzja nie pozwoliła jednak na pojawienie się na parkiecie w zeszłą niedzielę.
Widzewianki z dużym optymizmem podchodzą do pierwszego spotkania w Ford Germaz Ekstraklasie przed własną publicznością, która zazwyczaj jest szóstym zawodnikiem drużyny. Nie może być inaczej, bo przecież łodzianki wyjdą na parkiet jako... liderki ekstraklasy! - Jest to na pewno ciężki przeciwnik, ale jak pokazał Lider Pruszków - nie taki diabeł straszny jak go malują - twierdzi Aleksandra Pawlak. - To będzie pierwszy mecz w naszej hali, a my nie mamy łatwych koszy, trzeba je wyczuć. Pierwsze spotkanie z naszymi kibicami, a przecież oni potrafią dopingować znacznie głośniej niż miało to miejsce w hali przy al. Unii. Powinno być dobrze!
Energa boryka się z problemami podstawowych zawodniczek. Kontuzje wykluczają występ Amerykanki Alicii Gladden oraz Moniki Krawiec, czyli koszykarek, które w zeszłym sezonie nierzadko decydowały o obliczu zespołu. Nie w pełni formy jest także Emilia Tłumak, która na parkiet wraca po urlopie macierzyńskim. Natomiast spore kłopoty mogą mieć łodzianki z wysoką Serbką (193 cm wzrostu) Jeleną Maksimović. W ostatnim przegranym spotkaniu z Liderem Pruszków zdobyła co prawda 19 punktów, lecz przy niskiej skuteczności i słabej grze. Masimović popełniła sporo strat (aż 9!), często faulowała, ale jest na pewno groźną rywalką. Zapewne i na nią trener Miodrag Gajić znajdzie jednak sposób. Należy zwrócić uwagę także na drugą "wieżę" w toruńskim zespole - Bułgarka Vera Perostiyska udowodniła, że jest świetnym wzmocnieniem i aż dziw bierze, że trener naszych przeciwników dał jej tak mało czasu w starciu z Liderem.
Początek meczu Widzew Łódź - Energa Toruń w najbliższą niedzielę o godzinie 18:30 w hali Parkowej przy ul. Małachowskiego 5/7. Cena biletu to 10 zł (istnieje także możliwość zakupienia karnetu). Mecz transmitowany w TV Toya od godziny 18:20, a także w Radiu Łódź.