08.10.2010 11:41, Przemysław Soczyński
Krzysztof Szewczyk: To zwycięstwo cieszy mnie podwójnie
- Cieszę się z tego pierwszego zwycięstwa w Poznaniu i to jeszcze przeciwko trenerowi Konieckiemu, który był moim pierwszy szkoleniowcem w zespole seniorów Śląska Wrocław - mówił po meczu z Liderem Pruszków Krzysztof Szewczyk, trener INEI AZS Poznań.
08.10.2010 11:41, Przemysław Soczyński
Początek spotkania należał do koszykarek ze stolicy Wielkopolski, które po pierwszej połowie prowadziły 40:29. - Dominowaliśmy w strefie podkoszowej, co na pewno miało bardzo duży wpływ na przebieg meczu. Na boisku było widać, że spotkały się dzisiaj dwa najmłodsze zespoły w lidze. W grze obu drużyn było bardzo dużo chaosu. Powinniśmy to spotkanie rozstrzygnąć już w pierwszej połowie, ale w pierwszej kwarcie, wygrywając 16:11, popełniliśmy dziewięć strat. Były to straty niewymuszone przez przeciwnika, po prostu oddaliśmy piłki za darmo - dodawał szkoleniowiec akademiczek.
W drugiej połowie meczu zrobiło się niezwykle nerwowo. Zespół z Pruszkowa zaczął odrabiać straty i poznaniaki prowadziły zaledwie punktem. - W końcówce Lider wyszedł na nas agresywnie. My na chwilę obecną posiadamy tylko jedną rozgrywającą, co odbiło się na tempie meczu. Wera grała prawie całe spotkanie i pod koniec opadła trochę z sił. Pod presją przeciwnika było kilka niepotrzebnych decyzji, ale udało się "dowieźć" wynik do końca - opisywał Szewczyk.
Sobotnia wygrana była dla szkoleniowca INEI AZS wyjątkowa jeszcze z innego powodu. - Cieszę się z tego pierwszego zwycięstwa w Poznaniu i to jeszcze przeciwko trenerowi Arkadiuszowi Konieckiemu, który był moim pierwszy szkoleniowcem w zespole seniorów Śląska Wrocław. Moje pierwsze myśli o zostaniu trenerem były właśnie pod jego wpływem. Dlatego cieszy mnie podwójnie ta wygrana.
Trener Koniecki po tych słowach dodał tylko. - Uczeń przerósł mistrza.