08.10.2010 19:00, Łukasz Czuku
Liczą na kolejne zwycięstwo
Pędzące rozgrywki Ford Germaz Ekstraklasy nie pozwalają zbyt długo cieszyć się ze zwycięstwa wiceliderek tabeli koszykarek Widzewa nad mistrzem Polski Lotosem Gdynia. Czas na starcie z kolejnym przeciwnikiem - INEĄ AZS Poznań.
08.10.2010 19:00, Łukasz Czuku
Może i dobrze, że czasu jest tak niewiele, bo zbyt długa rodość ze zwycięstwa nie jest wskazana. Po sprawieniu największej sensacji początku rozgrywek, łodzianki zagrają kolejne ważne spotkanie (i znowu we własnej hali). Tym razem czas na rywala z niższej niż dotychczas półki. Nie oznacza to jednak, że będzie łatwo, bo mecz z INEĄ AZS jest z gatunku tych, które trzeba wygrać. Będzie o tyle trudniej, że gospodynie nie wystąpią w najsilniejszym składzie. Jak wcześniej informowaliśmy Lucyna Kotonowicz doznała poważnej kontuzji i przez pewien czas nie zobaczymy jej na parkiecie. Poza nią wszystkie koszykarki będą jednak do dyspozycji trenera Miodraga Gajicia. Szczególnie będzie zależało na dobrym występie Elizie Gołumbiewskiej, która do Widzewa przyszła właśnie z Poznania. W ostatnich meczach nie miała okazji do zbyt częstej gry, a w kontekście urazu Kotonowicz może dostać swoją szansę.
Rywalki rozegrały dotąd dwa spotkania - z CCC Polkowice (przegrany 44:78) i PTS Liderem Pruszków (wygrany 74:69). Przeciwko Liderowi zagrały zdecydowanie lepiej, a z dobrej strony pokazała się sprowadzona w tym sezonie Amerykanka Candice Champion. Warto na pewno także zwrócić uwagę na wysoką środkową Joannę Kędzię (193 cm). AZS ma bardzo młody skład - jedynie najstarsza Agnieszka Makowska (28 lat) i Elżbieta Mowlik (27 lat) przekraczają wiek, który przez PZKosz określany jest mianem młodzieżowca (1987 rocznik i młodsze). Doświadczenie jest więc po stronie łodzianek. Dla Makowskiej będzie to zresztą powrót do Łodzi, bo przecież w zeszłym sezonie broniła barw ŁKS Siemens AGD. Popularna "Szopen" jest jak na razie wyróżniającą się postacią poznańskiej ekipy.
Po świetnym meczu z Lotosem istnieje obawa czy widzewianki nie uwierzą za bardzo w swoje umiejętności. Stanowczo temu zaprzecza Małgorzata Chomicka. - Po takim spotkaniu, jak to środowe, można zbyt mocno uwierzyć w siebie i za dużo sobie wyobrazić. A ja myślę, że przeciwko INEI będzie o wiele trudniej o dwa punkty niż w meczu z gdyniankami - twierdzi rozgrywająca Widzewa. - Bo do tego spotkania podeszłyśmy z rezerwą, że nawet w przypadku porażki z mistrzyniami nic się nie stanie. A jednak z Poznaniem po prostu musimy wygrać.
Na pewno tego będą chcieli także kibice, którzy po raz kolejny wesprą swoje zawodniczki w boju o ligowe punkty. Jak dotąd są kolejnym zawodnikiem w drużynie Miodraga Gajicia, bo ich wspaniały doping sprawia, że przyjezdne zespoły mają spore problemy z grą w hali Parkowej.
Początek spotkania Widzewa z INEĄ AZS Poznań w sobotę o godzinie 18:00 w hali Parkowej (ul. Małachowskiego 5/7). Bilety w cenie 10 zł są już do nabycia w sklepie kibiców Widzewa - Fanatyk (przy stadionie) oraz będą do nabycia w kasie hali tuż przed meczem. Istnieje także w dalszym ciągu możliwość zakupu karnetu w cenie pomniejszonej o cenę biletów na poprzednie mecze Widzewa w roli gospodyń.
Mecz Widzew - INEA AZS Poznań transmitowany będzie w TV Toya oraz Radiu Łódź.