,

Lista aktualności

CCC przetestuje Lidera

Sprawca bodaj największej niespodzianki ostatniej kolejki przyjeżdża jutro na mecz do Polkowic. Czy jest zdolny do tego, by zaskoczyć koszykarskich ekspertów po raz kolejny i pokonać także mierzące w tym sezonie wysoko podopieczne trenera Krzysztofa Koziorowicza?

,

Sport jest jedną z bardziej nieprzewidywalnych dziedzin życia i stąd też absolutne wykluczanie nawet tych wydawałoby się bardzo mało prawdopodobnych rozwiązań jest zawsze obarczone ryzykiem. Przekonali się o tym wszyscy ci, którzy ekipie Lidera Pruszków nie dawali żadnych szans w konfrontacji z wicemistrzyniami Polski z Gorzowa Wielkopolskiego. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego, które wcześniej rozprawiły się z CCC nie dały rady Liderowi, który przecież nie zalicza się do ekstraklasowych tuzów i za cel stawia sobie raczej utrzymanie w elicie niż walkę o medale. Nie przeszkodziło to pruszkowiankom pokonać faworyzowanego rywala. Z bardzo dobrej strony w tym pojedynku pokazała się Amerykanka Rashanda McCants, która rzuciła aż 21 punktów potwierdzając, że drzemie w niej spory potencjał i warto dać jej szansę do tego, by mogła prezentować swoje umiejętności na polskich parkietach dłużej niż kilka meczów. W szeregach Lidera dobrze spisały się także rozgrywająca Alicja Bednarek oraz środkowa Aleksandra Chomać. Powstrzymanie amerykańsko-polskiego tercetu z Pruszkowa wydaje się być kluczem do wygranej w jutrzejszym pojedynku. Oceniając papierowe atuty obydwu zespołów jest pewne, że większa ich ilość jest po stronie gospodyń. Niekonwencjonalne, ocierające się momentami o genialne rozegranie Sharnee Zoll, wzorcowo ułożona ręka przy rzutach z dystansu, spokój i pewność siebie Nataliji Trofimowej, regularność Amishy Carter i Małgorzaty Babickiej, a także uśpiony potencjał ofensywny oraz coraz lepsza gra w defensywie Jene Morris – to wszystko sprawia, że to CCC powinno wygrać jutrzejszy mecz. Tym bardziej, że polkowiczanki przystąpią do tego spotkania podbudowane wysoką wygraną w Rybniku. Po takim sukcesie nieco nadwątlone po wysokiej porażce w Gorzowie morale zespołu musiało poszybować w górę, podobnie jak poczucie własnej wartości oraz siły. Czy zmotywowany, rozpędzony zespół CCC może polec w walce z Liderem, któremu przecież powodów do budowania przeświadczenia o własnej sile również nie brakuje? Mimo wszystko wydaje się, że raczej nie. Pamiętajmy jednak, że przed meczem tego samego Lidera z KSSSE AZS PWSZ też mało kto dawał szansę gospodyniom, a mimo to potrafiły one pokonać mierzącego w pierwszy w historii klubu tytuł mistrzyń Polski rywala. Dla CCC jutrzejsza batalia będzie testem, który da odpowiedź na pytanie, czy zespół jest już na tyle mocny, by bez kłopotów robić to, czego się od niego oczekuje, czyli ogrywać zespoły pokroju Lidera, zespoły otwarcie deklarujące, że nie w głowie im walka o podium rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy. Początek jutrzejszego meczu w hali sportowej przy ulicy Dąbrowskiego w Polkowicach o godzinie 17.45.