,

Lista aktualności

Ewelina Kobryn: Pierwsza taka słodkość

- Wystarczy dostrzegać drobne niuanse - zgranie i zrozumienie na boisku. Dzisiaj w niektórych akcjach było to widać - mówiła po spotkaniu z UTEX-em ROW Rybnik koszykarka Wisły Can-Pack Kraków, Ewelina Kobryn, na którą oprócz zwycięstwa czekała jeszcze jedna słodka niespodzianka...

,

Ewelina Kobryn: - Było łatwo i przyjemnie. Od samego początku kontrolowałyśmy mecz i narzucałyśmy nasz rytm. Zdobyłyśmy dwadzieścia punktów przewagi, a później troszkę zeszło z nas powietrze i nie mogłyśmy przekroczyć tej bariery oraz powiększyć prowadzenia. Najważniejsze jest jednak to, że to spotkanie kończy się naszym kolejnym - czwartym - zwycięstwem. Było przyjemnie i z meczu na mecz jest coraz przyjemniej, a zwycięstwa przychodzą coraz łatwiej. Czy to lepsze zgranie drużyny daje znać o sobie? - Wydaje mi się, że mamy na tyle dobre zawodniczki, iż wystarczy dostrzegać drobne niuanse - właśnie to zgranie i zrozumienie na boisku. Dzisiaj w niektórych akcjach było to widać. Mam nadzieję, że podczas najważniejszych meczów nasze zgranie wejdzie już w fazę finalną. Bierzesz na siebie ciężar gry. Ledwo mecz się zaczął, a na koncie miałaś już 10 punktów...<.strong> - Za to później coś się zablokowało (śmiech). Chcę zdobywać punkty, tak samo jak w każdym sezonie. Raz jedna z nas zdobędzie więcej punktów, innym razem następna. Nie ma jednej liderki i to jest bardzo istotne. Nie macie wiele czasu na odpoczynek, za kilka dni kolejny mecz. Z jakim nastawieniem przystąpicie do następnych spotkań? - Miejmy nadzieję, że też będzie łatwo i przyjemnie, ale nie rozprężamy się, gdyż żeby robić postępy, trzeba dawać z siebie maksimum na parkiecie. Wkrótce czekają nas mecze z trudnymi przeciwnikami, takimi jak Toruń, Lotos czy Mondeville i do tych spotkań trzeba naprawdę być już w pełni przygotowanym. A pochwalisz się, co trzymasz w dłoniach? - Dostałam od mojej fanki ciasto (uśmiech). Często zdarzają się takie prezenty od fanek? - Taką słodkość dostałam pierwszy raz (śmiech).